Wezbrały Bug i Dniepr. Wielkanocna powódź na Białorusi i Ukrainie ZDJĘCIA


Od początku kwietnia u wschodnich sąsiadów Polski trwa wiosenna powódź. Woda podniosła się zwłaszcza w dorzeczach Bugu i Dniepru, powodując podtopienia na białorusko-ukraińskim pograniczu, ale także w centralnych obwodach Ukrainy. Jest duża różnica między działaniami ukraińskich i białoruskich służb ratowniczych.

Powódź na Ukrainie, kwiecień 2023 r.
Zdj. DSNS Ukrainy

Ukraina: woda spływa w kierunku Polski i Morza Czarnego

Według komunikatu ukraińskiego Centrum Hydrometeorologicznego do soboty obserwowane było sezonowe wezbranie rzek Wić, Desna, Sejm, Soż, Prypeć i Horyń w dorzeczu Dniepru, a także samego Dniepru w północnej i centralnej części kraju. Podniósł się też stan Bugu, zbierającego wody rzek Zachodniej Ukrainy. Zagrożenie podtopieniami występowało w obwodach wołyńskim, żytomierskim, kijowskim, równieńskim, połtawskim, czerkaskim i czernihowskim. 

W sobotę ukraińska Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS, odpowiednik polskiej PSP) poinformowała o podtopieniu 852 gospodarstw domowych i zalaniu 111 budynków. Pod wodą znalazło się też 10 762 tysiące hektarów użytków rolnych w obwodach wołyńskim, rówieńskim, czerkaskim, połtawskim i dniepropietrowskim. W obwodzie czernihowskim i kijowskim woda odcięła dojazd do łącznie 30 miejscowości.

Powódź na Ukrainie, kwiecień 2023 r.
Zdj. DSNS Ukrainy

Zgodnie z dzisiejszym ostrzeżeniem, w związku z przejściem fali wezbraniowej przez Zbiornik Dnieprzański, prognozowane jest zalanie naddniestrzańskich miejscowości w obwodach czerkaskim, połtawskim, kirowohradzkim i dniepropietrowskim. Obowiązuje tam III, czerwony stopień zagrożenia. 

Powódź na Ukrainie, kwiecień 2023 r.
Zdj. DSNS Ukrainy

Możliwe jest też (II, pomarańczowy stopień zagrożenia) podtopienie miejscowości wzdłuż Zbiornika Kachowskiego w obwodzie Zaporoskim. Dniepr stanowi na tym odcinku linię rozgraniczenia wojsk ukraińskich i rosyjskich.

Wczoraj DSNS poinformowała o skali pomocy udzielonej do tej pory mieszkańcom zalanych terenów. Strażacy dostarczyli ponad 24 tony wody pitnej i 260 kilogramów żywności, wypompowali 10,5 tysiąca metrów sześciennych wody, przewieźli przez przeszkody wodne ponad 1344 osób, ewakuowali z zalanych domów 22.

Powódź na Ukrainie, kwiecień 2023 r.
Zdj. DSNS Ukrainy

Na swoim Facebooku DSNS opisał jedną z akcji ewakuacyjnych, która miała miejsce 15 kwietnia we wsi Pohreby w rejonie browarskim pod Kijowem. Zalany został dom w nowopowstałym nadrzecznym osiedlu — woda odcięła w nim 3 osoby. Strażacy dotarli do rodziny za pomocą pontonu i przeprawili ją na suchy ląd. 

Powódź na Ukrainie, kwiecień 2023 r.
Zdj. DSNS Ukrainy

Tego samego dnia ukraińskie służby ewakuowały 3 osoby starsze, które woda odcięła w domkach działkowych w obwodzie połtawskim. Po dostarczeniu woderów seniorzy dotarli na suchy ląd przy wsparciu strażaków, ale na własnych nogach. 

W miniony weekend wierni kościołów wschodnich obchodzili Wielkanoc. Z tej okazji ratownicy przekazywali mieszkańcom odciętych osiedli poświęcone pokarmy, w tym wielkanocne babki.

Powódź na Ukrainie, kwiecień 2023 r.
Zdj. DSNS Ukrainy

Do koordynacji działań w obwodzie kijowskim i czernihowskim centrala DSNS wydzieliła specjalne grupy operacyjne. Prowadzą one też rozpoznanie zalanych terenów za pomocą dronów.

Łącznie w działaniach przeciwpowodziowych wzięło już udział 280 strażaków i 157 pojazdów DSNS. Z innych regionów Ukrainy do obwodu czernihowskiego wysłano łodzie i 5 pływających “wszędochodów” Bohun.

Charakterystykę tej produkowanej na Ukrainie maszyny ratowniczej wzorowanej na ukraińsko-rosyjskim Sherpie opisaliśmy w materiale o ćwiczeniach ratowników górskich z jej wykorzystaniem.

Foto
Wszędołaz Bohun i sprzęt od GOPR. Tak ćwiczą ratownicy górscy na Ukrainie
2023.02.28 19:54

Przemilczana powódź na Białorusi

Zanim wezbrana woda dotarła na Ukrainę, wystąpiła z brzegów dopływów Prypeci po białoruskiej stronie granicy. Strona Białoruskiego Centrum Hydrometeorologicznego milczy jednak o powodzi, nie publikowała też ostrzeżeń dla mieszkańców. Nie widać też, by zakrojoną na szeroką skalę akcję przeciwpowodziową podjęło Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.

Tydzień temu, 10 kwietnia lokalne media nagłośniły walkę mieszkańców wsi Plosy z wezbranymi wodami rzeki Soż. Przez kilka dób dniem i nocą przeciekający wał umacniała samopomoc sąsiedzka. Mieszkańcy wsi za własne pieniądze kupowali piach, worki i opłacali pracę ciężkiego sprzętu.

Dopiero publikacje w niezależnych mediach spowodowały, że na miejsce wysłano dwa autobusy kursantów akademii pożarniczej, by pomogli workować piasek. Do tego czasu główna fala wezbraniowa już jednak przeszła. Obecnie woda opada, ale jak donosi niezależny, zmuszony represjami do emigracji portal Zerkalo.io, zagrożonych zalaniem pozostaje 650 podwórzy i 400 domów w obwodzie homelskim.

Ofiarami powodzi na Białorusi i urzędniczej bezczynności pada introdukowane do środowiska naturalnego bydło Hecka. Gatunek będący próbą rekonstrukcji wymarłego tura trafił na poleskie bagna pod Turowem wiosną 2020 roku w ramach międzynarodowego projektu ochrony przyrody Wetlands. “Zadaniem” zwierząt było oczyszczanie rozlewiska Prypeci z wysokiej trawy, co miało wspierać bioróżnorodność regionu. Wcześniej podmokłe łąki i bagna musiały być wykaszane za pomocą specjalnego sprzętu.

Od tego czasu przywiezione z łotewskiego Parku Narodowego Kemeri liczące 15 osobników stado podwoiło swoją liczebność. Teraz, po podniesieniu się stanu wody, zwierzęta zostały odizolowane na wysepkach, na których szybko skończyła się dla nich pasza. Kilka osobników, głównie cielęta, padło już z głodu lub podczas próby przeprawienia się przez wodę.

Padłe ciele turopodobnego bydła Hecka. Wieś Pohost w rejonie turowskim Białorusi, kwiecień 2023 r.
Zdj. zerkalo.io

Póki trwał projekt Wetlands, bydłem Hecka z ramienia Ministerstwa Przyrody opiekowało się przedsiębiorstwo Turowszczyzna. Obecnie status prawny zwierząt jest niejasny — nie są one ani dzikie, ani hodowlane i instytucje, które mogłyby interweniować, przerzucają się odpowiedzialnością. Potomkom turów starają się pomagać mieszkańcy rejonu turowskiego, dowożąc im łodziami na wyspy siano. Rozmówcy portalu Zerkalo.io przyznają jednak, że brakuje im już środków na paszę i nie da się dotrzeć do wszystkich rozproszonych wysepek.

Państwowe białoruskie media skupiły się z kolei na szukaniu w całej tej sytuacji pozytywów. Stołeczna telewizja STV przygotowała materiał o wielkanocnym święceniu pokarmów w zalanym Homlu. Proboszcz miejscowej parafii prawosławnej Ihar Alszanau odwiedził wiernych za pomocą łodzi prowadzonej przez strażaków.

Święcenie pokarmów z łódki. Prawosławna Wielka Sobota, Homel, Białoruś. Kadr: STV

Czy istnieje zagrożenie dla Polski?

Według Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy wiosenne wezbranie ma miejsce na Bugu, który zbiera wody z ukraińskiego Podola. To czwarta największa rzeka Polski, na długim odcinku stanowiąca jej granicę z Ukrainą i Białorusią.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej na swoim portalu nie informuje jednak o zagrożeniu powodziowym w dorzeczu Bugu.

Obecnie zagrożenie powodziowe II stopnia wg IMGW występuje jednak na południowym zachodzie Polski – w zlewniach: Nysy Łużycskiej, Kwisy, Bobru, Kaczawy, Strzegomki, Bystrzycy, Ślęzy, Nysy Kłodzkiej, Klikawy, Orlicy.

Foto
Kamczatka: pięć dni po wybuchu wulkanu Szywiełucz
2023.04.15 16:47

pj/belsat.eu

Aktualności