– Tworzymy siłę bojową do stopnia, który uważamy, że da im (Ukraińcom) szansę na zmianę dynamiki na polu bitwy w pewnym punkcie w przyszłości, kiedykolwiek będą chcieli to zrobić. Platformy, szkolenie, utrzymanie i logistyka, które dostarczamy, znacznie zmienią sytuację – powiedział Austin na konferencji prasowej po spotkaniu z ministrami obrony z 51 krajów.
Odpowiedział w ten sposób na pytanie, czy straty ponoszone przez Ukrainę podczas obrony Bachmutu mogą przeszkodzić Ukrainie w przeprowadzeniu wiosennej ofensywy. Jak ocenił, decyzja o tym, czy wycofać się z miasta, należy do prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i nawet jeśli zdecyduje się “zmienić pozycje” swoich sił, to nie będzie to oznaczać przegrania wojny.
– To prawdopodobnie będzie oznaczać, że pozycjonuje się tak, by zachować przewagę – powiedział Austin.
Występujący obok niego przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów gen. Mark Milley stwierdził, że Rosja dokonuje skromnych postępów pod Bachmutem, ale płaci za to ogromną cenę. Zwrócił też uwagę na to, że stosowana przez Rosjan strategia „bezmyślnych frontalnych ataków” skutkuje potężnymi stratami, giną setki żołnierzy każdego dnia.
– Fala za falą rosyjscy żołnierze są rzucani w chaos wojny, bez jakiejkolwiek zsynchronizowanej koordynacji – podkreślił Milley.
Wskazał też, że po roku wojny dla Władimira Putina powinno być oczywiste, że nie jest w stanie osiągnąć swoich celów poprzez jej kontynuację. O przewadze Ukrainy wspieranej przez Zachód mówił też Austin.
– Ukraina jest zaopatrywana przez ponad 40 krajów. Tymczasem Rosja musi polegać na Iranie i Korei Północnej; musi używać sprzętu pochodzącego z II wojny światowej. Więc Rosji kończy się sprzęt i kończą się jej przyjaciele – oznajmił szef Pentagonu.
Zapowiedział jednocześnie, że partnerzy Ukrainy będą w dalszym ciągu „głęboko sięgać po nowe transze” sprzętu dla Ukrainy przez cały rok.
– Dziś odbyło się już 10. spotkanie grupy Ramstein, zajmującej się pomocą zbrojeniową dla Ukrainy, to ważne szczególnie teraz, gdy czuje się, że rosyjska agresja zbliża się do momentu, w którym nie będzie mogła być kontynuowana i wyczerpie się – skomentował 10. konferencję prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Podkreślił, że na spotkaniu omawiano dostawy amunicji, artylerii, czołgów, uzbrojenia przeciwlotniczego dla ukraińskich żołnierzy. Podziękował USA, które koordynują działania grupy Ramstein i wszystkim partnerom Kijowa.
– Nie ma takiego terrorysty, który byłby w stanie zwiększyć swój potencjał w konfrontacji z wolnym światem. Rosja nie jest tutaj wyjątkiem – przekonywał Zełenski.
Podkreślił, że presja na Moskwę, w postaci sankcji, kary dla tych, którzy je omijają, nacisk polityczny i prawny muszą nieustannie rosnąć.
Im większa będzie ta presja, tym szybsze będą ruchy w kierunku przywrócenia naszej integralności terytorialnej i międzynarodowego ładu prawnego – zaznaczył ukraiński prezydent. Zełenski podziękował również dziennikarzom z Ukrainy i ze świata za to, że „po prostu przekazywali prawdę”, przez co przegrywa rosyjska propaganda.
– Kreml nigdy nie pokona prawdy. Jak i Ukrainy – podkreślił. – Jak zawsze i dziś pamiętamy o naszych obrońcach na wszystkich odcinkach frontu; oczywiście pod Bachmutem i w całym obwodzie donieckim, ale i na południu kraju, a także na charkowszczyźnie; nie zapominamy o żadnym kierunku obrony państwa – zapewniał Zełenski, wyliczając szczególnie zasłużone w bojach jednostki wojskowe.