Inwazja Rosji na Ukrainę zachwiała międzynarodowym porządkiem, jednak rewizjonizmowi można stawić opór, a agresja ujawniła, że nie wystarczy jedynie bronić statusu quo i należy wypracowywać sojusze z krajami Afryki, Ameryki Łacińskiej i Azji – czytamy w dokumencie programowym 59. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa (MSC), która odbędzie się między 17 a 19 lutego.
Dokument nosi podtytuł „Re:vision”. Jego kluczową częścią jest indeks bezpieczeństwa. Autorzy przeprowadzili wywiady z mieszkańcami krajów G7 oraz Brazylii, Chin, Indii, RPA i Ukrainy. Respondentów poproszono o ocenę 32 kategorii ryzyka w skali od zera do dziesięciu, w tym kryzysu energetycznego oraz bezpośrednich zagrożeń ze strony Rosji, Korei Północnej, Chin, Stanów Zjednoczonych, Iranu i Unii Europejskiej.
Rosja została uznana za największe źródło ryzyka przez przedstawicieli sześciu krajów – Ukrainy, Niemiec, Japonii, Francji, Kanady i Stanów Zjednoczonych. Chiny najbardziej boją się pandemii koronawirusa, ewentualnych nowych epidemii oraz użycia przez agresora broni nuklearnej.
Badacze ocenili również, które państwa wśród respondentów postrzegane są jako sojusznicy, a które jako źródła zagrożeń. Ukraina zajęła pierwsze miejsce wśród sojuszników. Tuż za nią znalazła się Polska, a następnie Estonia, USA i Wielka Brytania. Chiny i Rosja zajęły dwa ostatnie miejsca na liście 21 krajów.
W dokumencie oceniono, że ludzie na całym świecie odczuwają, że obserwujemy przełomową zmianę w globalnej polityce, a inwazja Rosji na Ukrainę ujawniła kilka faktów.
Po pierwsze, decyzja Władimira Putina o napaści na pokojowego sąsiada pokazała, że silni aktorzy światowej sceny politycznej uważają, że mogą ignorować minimalne standardy prawa międzynarodowego, takie jak integralność terytorialna.
– Rosyjska wojna przeciwko Ukrainie jest najbardziej zuchwałym atakiem na porządek oparty o zasady – skomentował Christoph Heusgen, niemiecki dyplomata i przewodniczący MSC, we wstępie do dokumentu.
Jak stwierdzono, świat nie jest jednak bezbronny, a rewizjonizmowi można stawić opór, co pokazali w 2022 roku przede wszystkim Ukraińcy. Ponadto, większość członków ONZ potępiła rosyjską inwazję i wiele krajów nałożyło sankcje na Rosję oraz zapewniło Ukrainie wsparcie polityczne, ekonomiczne i wojskowe. Jednakże, jak zaznaczono, Ukraina nie wygrała jeszcze wojny i będzie potrzebowała dalszej pomocy.
Fakt, że znaczna liczba państw nie potępiła rosyjskiej agresji, pokazuje, że nie wystarczy jedynie bronić statusu quo.
– Jeśli nie odniesiemy się do żalu, jaki kraje w Afryce, Ameryce Łacińskiej i Azji odczuwają wobec porządku międzynarodowego, który nie zawsze służył ich interesom, będziemy walczyli o możliwość sojuszu z niezdecydowanymi w obronie podstawowych zasad – stwierdzono.
Według autorów dokumentu, potrzeba jest nowej wizji porządku międzynarodowego, którą zaakceptuje większość.
– Dlatego na tegorocznej Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium skupimy się nie tylko na odpieraniu rewizjonizmu, ale także na tworzeniu pozytywnej wizji bardziej pokojowego i dostatniego świata – zapowiedziano.
lp/ belsat.eu wg PAP