Tego dnia białoruski prezydent wprowadził wojska do parlamentu, by przerwać protest deputowanych przeciwko referendum umacniającego jego władzę.
Miało ono zawierać cztery pytania: o nadaniu rosyjskiemu statusu języka państwowego, o zmianie symboliki państwowej – rezygnację z historycznego herbu – Pogoni i biało-czerwno-białej flagi, o pogłębieniu gospodarczej integracji z Rosją, o prawie prezydenta do rozwiązania Rady Najwyższej, czyli parlamentu.
11 kwietnia 1995 r. 18 deputowanych opozycyjnego Białoruskiego Frontu Narodowego zaprotestowało przeciwko niekonstytucyjnemu referendum, rozpoczęło głodówkę i okupację sali posiedzeń. Dzień później do budynku wdarli się zamaskowani funkcjonariusze OMONu, którzy przy pomocy pałek przerwali protest, a opornych posłów wyrzucili na ulicę.
Miesiąc później odbyło się referendum, w którym, jak we wszystkich późniejszych głosowaniach w kraju, Łukaszenka odniósł miażdżące zwycięstwo. A Białoruś ostatecznie zeszła z drogi demokracji.
Jb/ belsat.eu
