Nowe prawo ma uprościć pobyt na Białorusi turystów i podróżnych biznesowych. Zostało dziś podpisane przez prezydenta Łukaszenkę. Wejdzie w życie od połowy przyszłego roku.
– Ustawa przewiduje m.in. przedłużenie z 5 do 10 dni terminu, w ciągu którego cudzoziemcy, którzy przyjechali na Białoruś, są zobowiązani do zameldowania się zgodnie z miejscem czasowego pobytu. Celem tej zmiany jest rozwój atrakcyjności turystycznej i inwestycyjnej kraju, ułatwienie kontaktów prywatnych i zawodowych – czytamy w komunikacie biura prasowego prezydenta Alaksandra Łukaszenki.
Nowe zasady pozwalają więc na krótkie podróże po Białorusi bez obowiązkowych noclegów w hotelu. W związku z tym, że urząd meldunkowy nie pracuje w weekendy i święta, taka nierejestrowana podróż może trwać dłużej niż 10 dni.
Nie zmieniają się miejsca rejestrowania pobytu – właściwy formularz należy wypełnić w biurze meldunkowym miejscowej komendy milicji. Gości hotelowych powinna zameldować obsługa, gości gospodarstw agroturystycznych – ich gospodarz.
Poprawka do ustawy o statusie prawnym cudzoziemców zmienia także podstawy odmówienia wydania wizy wjazdowej.
Podróżni zyskali też prawo do uzyskania informacji, czy figurują na “czarnej liście” osób z zakazem wjazdu na terytorium Białorusi i Rosji. Do tej pory o sankcjach dowiadywali się dopiero na granicy – jak jadąca do Grodna wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska.
– Nowe zasady zaczną obowiązywać od lipca 2020 roku – uściślił Wital Nawumczyk, wiceszef Departamentu Obywatelstwa i Migracji białoruskiego MSW.
Od początku października nie potrzeba też wizy, by podróżować po rejonach graniczących z Polską. Turyści mogą przebywać w “strefie bezwizowej” przez 15 dni wyłącznie na podstawie przepustki, którą mogą kupić w biurze podróży. Wycieczkom zorganizowanym można nawet wyjechać poza strefę przygraniczną.
W jeszcze lepszej sytuacji są podróżni, którzy przylecieli samolotem do Mińska. Mogą bez wizy zwiedzać Białoruś do 30 dni.
pj/belsat.eu