Białorusin aresztowany za wysadzenie pociągów na Syberii, w 2020 roku strajkował przeciw Łukaszence
Siarhiej Jeramejeu, oskarżony o dokonanie dywersji, która sparaliżowała Kolej Bajkalsko-Amurską (BAM), pracował wcześniej w rafinerii Naftan w Nowopołocku i przyłączył się do strajku w 2020 roku po sfałszowanych przez Łukaszenkę wyborach prezydenckich.
Jeramejeu jest obecnie oskarżony przez rosyjskie władze o atak terrorystyczny. Według tamtejszych służb mężczyzna przyznał się do przeprowadzenia sabotażu w strategicznym rosyjskim tunelu, którym dostarczano broń z Chin na front wojny na Ukrainie. Jeśli wierzyć wersji jego zeznań podawanych przez rosyjską policję, miał on celowo wywołać detonację, instalując ładunki wybuchowe w pociągach przewożących paliwo.
Na Białorusi mężczyzna stracił pracę w rafinerii Naftan z powodu udziału w protestach powyborczych w 2020 roku. Kilka kanałów w Telegramie opublikowało jego zdjęcie z oświadczeniem o przystąpieniu do strajku, który odbył się po sfałszowanych wyborów prezydenckich.
Według informacji opozycyjnej organizacji byłych pracowników białoruskich struktur siłowych BELPOL Siarhiej Jeramejeu urodził się w Nowopołocku w 1971 roku, gdzie się wychował i podjął pracę w miejscowej rafinerii. Ojciec Jeramejeua zmarł wcześnie, a jego matka przez całe życie pracowała jako malarka na budowach. Aresztowany w Rosji jest rozwiedziony i ma trójkę dzieci.
Nie wiadomo dokładnie, co zrobił po zwolnieniu z Naftana. Wcześniej media donosiły, powołując się na rosyjskie służby specjalne, że był przedsiębiorcą indywidualnym.
Jeramejeu ma przebywać w rosyjskim areszcie co najmniej do 30 stycznia 2024 r. Trzymany jest w areszcie śledczym w Omsku.
Rosyjskie służby podały, że Jeramejeu zdobył materiały wybuchowe na Białorusi i wywiózł je na Syberię. Rzekomo przekazano mu co najmniej siedem niezidentyfikowanych ładunków wybuchowych. Śledczy twierdzą, że Jeramejeu za dokonanie dywersji otrzymał wynagrodzenie. Nie wspomniano jednak od kogo. Wszczęto przeciwko niemu dwie sprawy karne.
30 listopada doszło do wybuchu pociągu przewożącego paliwo w Tunelu Północnomujskim, przez który prowadziła główna nitka Kolei Bajkalsko-Amurskiej. Dzień później eksplodował kolejny pociąg na Diabelskim Moście w Buriacji. Sparaliżowało to na jakiś czas magistralę kolejową zapewniającą dostawy dla rosyjskich wojsk na Ukrainie.
jb/ belsat.eu wg East24.info
