Ministerstwo Obrony Białorusi twierdzi, że obecna tzw. kontrola gotowości bojowej jest jedną z największych w ostatnich latach. Według resortu cechą charakterystyczną trwających ćwiczeń wojskowych jest zaangażowanie „dużej liczby rezerwistów”.
Jak podało Ministerstwo Obrony, obecnie trwają ćwiczenia taktyczne 120. Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej. Dowódca Sił Powietrznych i Sił Obrony Powietrznej Białorusi Andrej Łukjanowicz powiedział, że ćwiczenia potrwają dwa dni w pięciu lokalizacjach.
– Osobliwością (trwających) ćwiczeń jest to, że po raz pierwszy Siły Powietrzne i Siły Obrony Powietrznej wykonują zadania na taką skalę przy zaangażowaniu dużej liczby żołnierzy powołanych z rezerwy – powiedział Łukjanowicz.
Generał nie sprecyzował, ilu rezerwistów zostało powołanych do 120. Brygady.
Szef Głównego Departamentu Organizacyjno-Mobilizacyjnego, zastępca szefa Sztabu Generalnego Andrej Rasiuk zaznaczył, że na Białorusi trwa kontrola gotowości bojowej, a komisje uzupełnień „zapewniają zasoby mobilizacyjne”.
– Kontrola prowadzona w Siłach Zbrojnych jest jedną z największych w ostatnich latach. I jest dobrą okazją do oceny gotowości systemu wojskowych komend uzupełnień do realizacji przypisanych im zadań. Komendy z powodzeniem realizują zadania powiadamiania, poboru i dostarczania pojazdów do formacji i jednostek wojskowych – powiedział.
Według Rasiuka „funkcjonujący system obsadzania formacji i jednostek wojskowych wykazał swoją skuteczność”.
Kontrola gotowości bojowej w Siłach Zbrojnych Białorusi została ogłoszona 11 marca. Minister obrony Wiktar Chrenin powiedział 19 marca, że w ćwiczeniach wzięło już udział łącznie około 5 tys. żołnierzy rezerwy.
– To bardzo duża liczba – zauważył.
Z kolei przywódca Białorusi Alaksandr Łukaszenka stwierdził ostatnio, że opozycja chce „ogłosić swoją władzę (…) i wezwać zagranicznych żołnierzy”. Wcześniej groził również sąsiednim krajom atakiem na Przesmyk Suwalski.
– Zamachy i zbrojny sprzeciw w kraju. Celem jest wejście na Białoruś i zajęcie chociaż kawałeczka ziemi. Chcą ogłosić swoją władzę tam i wezwać zagranicznych żołnierzy. Nawet nie najemników, a po prostu wojsko – powiedział.
Wojska białoruskie w 2021 roku liczyły 45,5 tys. żołnierzy zawodowych oraz 290 tys. rezerwistów.
Gleb Nierżyn, lp/ belsat.eu