Ambasador RP w Rosji Krzysztof Krajewski uczcił pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej, składając kwiaty w miejscu tragedii niedaleko lotniska Siewiernyj w Smoleńsku. Podczas uroczystości ambasador przypomniał o wojnie w Ukrainie, która – jak podkreślił – trwa w bliskim sąsiedztwie.
Podczas uroczystości, w której uczestniczyli dyplomaci polscy i przedstawiciele Polonii, złożono wieńce pod krzyżem stojącym obok miejsca katastrofy, która wydarzyła się 10 kwietnia 2010 r.
– Spotykamy się dziś w miejscu niewyobrażalnej tragedii – powiedział ambasador i przypomniał o wraku samolotu, który “nadal pozostaje niedostępny”.
Szef polskiej placówki zaapelował, by “pamięć o tych, którzy odeszli”, była “inspiracją do jedności, mądrości i szlachetności”.
Podkreślił, że w bliskim sąsiedztwie rozgrywa się „tragedia, której doświadcza naród chrześcijański, naród słowiański”. Zaapelował do władz Rosji “o zakończenie wojny w Ukrainie”, która – jak przypomniał – “pochłonęła tysiące niewinnych ofiar”.
– Los sprawił, że kolejny raz 10 kwietnia jestem w tym miejscu, w miejscu katastrofy samolotu prezydenckiego i zawszę myślę oraz wspominam tych, których twarze mam głęboko zapisane w pamięci – twarze osób, które znałem, z którymi niejednokrotnie się spotykałem, moich przyjaciół, koleżanek i kolegów, załogi samolotu, najwyższych przedstawicieli władz Rzeczypospolitej Polskiej – powiedział ambasador.
Podczas uroczystości odczytano nazwiska ofiar katastrofy.
Wideo: uroczystości pod pomnikiem katastrofy smoleńskiej
Wizyty polskiego dyplomaty w Smoleńsku i na terenie memoriału w Katyniu są uważnie śledzone w Rosji. W grudniu ubiegłego roku rosyjskie media propagandowe oskarżyły wizytującego cmentarz katyński amb. Krzysztofa Krajewskiego o „zbezczeszczenie świętego miejsca”. Na miejscu czekała na niego niewielka grupa lokalnych „młodych aktywistów”, z napisami kwestionującymi rosyjską winę zbrodni z 1940 r.
Wczoraj polski dyplomata uszanował pamięć prawie 22 tys. ofiar zbrodni katyńskiej, składając kwiaty na miejscu ich kaźni.
10 kwietnia w 2010 r., w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, wśród nich: prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz inne osobistości, w tym najważniejsi dowódcy Wojska Polskiego, liczni parlamentarzyści. Polska delegacja udawała się na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
jb/ belsat.eu wg PAP