W Homlu zauważono „Z-mobil” jeżdżący po drogach z naruszeniem przepisów ruchu drogowego. Ponadto, według portalu Flagshtok, akcję z samochodem można uznać za pikietę. Jednak białoruscy stróże prawa i milicja drogowa zdają się ignorować ów performance.
Po drogach Homla jeździ samochód z naklejkami „Z” – literą symbolizującą rosyjską agresję na Ukrainę – i „sarmat-mobil”, a na dachu samochodu zamontowano makietę rakiety z napisem „Przywrócic misje lotnicze na Waszyngton”.
Wiadomo, że właścicielem samochodu jest obywatel Rosji pochodzący z Tatarstanu. Mężczyzna jest aktywistą prokremlowskiej organizacji Ruch Wyzwolenia Narodowego (NOD); chętnie zwraca na siebie uwagę i parkuje samochód na homelskich placach, namawiając przechodnich do robienia sobie z nim zdjęć.
Naklejki nawołujące do działań zbrojnych i pokaźna makieta rakiety nie przeszkadzają właścicielowi w poruszaniu się po drogach, milicja drogowa bowiem ignoruje go.
Sami Rosjanie nazywają ów pojazd „Sarmatomobilem”, gdzie „Sarmat” oznacza rosyjską rakietę międzykontynentalną.
Jak podawała CNN, Rosja podczas historycznej wizyty Joe Bidena w Kijowie przetestowała międzykontynentalny pocisk balistyczny Sarmat, ale test się nie powiódł. Informatorzy stacji powiedzieli, że Rosja z wyprzedzeniem powiadomiła USA o teście, a Waszyngton nie postrzega tego jako kroku w kierunku eskalacji napięć.
– Test ciężkiego pocisku Sarmat […] najwyraźniej się nie powiódł. Rosja przeprowadziła już pomyślne testy tego pocisku i gdyby się powiodły, według amerykańskich urzędników prezydent Rosji Władimir Putin podkreśliłby to w przemówieniu do Zgromadzenia Federalnego – informowała CNN.
Wcześniej NOD organizowała marsz wzywający do uderzenia jądrowego na Waszyngton. Na czele marszu stanął deputowany z ramienia partii władzy Jewgienij Fiodorow, który pomimo ostrej retoryki zasłynął także z takich pomysłów jak „anulowanie niepodległości Litwy”.
Alona Alaksandrawa, lp/ belsat.eu
