9 maja w Rosji, na Białorusi i w części krajów, które kiedyś były częścią Związku Radzieckiego, obchodzony jest Dzień Zwycięstwa. Biełsat relacjonuje te wydarzenia na bieżąco.
W 24 rosyjskich miastach w tym roku odwołano parady i pochody z okazji Dnia Zwycięstwa. Motywowano to kwestiami bezpieczeństwa. 22 marca minister obrony Siergiej Szojgu mówił, że 9 maja parady odbędą się w 28 miastach. Oznacza to, że zrezygnowano z większości z nich. Według Wiorstki, zostały tylko 4, a według telewizji Dożd 5. Były to: Moskwa, Władywostok, Jakuck, Tomsk, Chabarowsk i Jekaterynburg.
Parada w Moskwie trwała zaledwie godzinę. W swoim wystąpieniu Władimir Putin powtarzał tezy o „złym Zachodzie” i „dobrym wielobiegunowym świecie”.
Prezydent podkreślił, że znów przeciwko Rosji, tak jak ponad 80 lat temu, rozpoczęto wojnę.
– Pokonaliśmy międzynarodowy terroryzm, obronimy mieszkańców Donbasu, zapewnimy nasze bezpieczeństwo – mówił.
Następnie dodał, że dla Rosji nie ma wrogich narodów ani na Wschodzie, ani na Zachodzie. Są jednak „zachodnie globalistyczne elity”.
– Prowokują konflikty, sieją nienawiść, rusofobię, agresywny nacjonalizm, niszczą rodzinne tradycyjne wartości, które sprawiają, że człowiek jest człowiekiem. I po to, aby narzucać swoją wolę, prawa, a tak naprawdę system grabieży, przemocy i poniżenia – podkreślił.
Jednocześnie rosyjski prezydent podkreślił, że zachodnie elity „zapomniały do czego doprowadziły pretensje faszystów do światowych rządów”.
– Zapomnieli, kto zniszczył to potworne zło, kto stanął ścianą za własną ziemię – zaznaczył.
Władimir Putin powtarzał też tezy o tym, że Ukraińcy stali się zakładnikami przewrotu (miało do niego dojść jeszcze w 2014 roku – belsat.eu) i „zbrodniczego reżimu”, który powstał na jego bazie i „zachodnich gospodarzy”. Mówił też o tym, że szykowano zbrojny pochód na Rosję, celem było zniszczenie tego kraju, a także systemu globalnego bezpieczeństwa i „suwerennych centrów rozwoju”.
Kilkukrotnie rosyjski prezydent porównywał wydarzenia dzisiejsze z tymi z czasów Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Zaznaczył, że Rosjanie są dumni z uczestników „specjalnej operacji wojskowej”, jak rosyjskie władze nazywają napaść na Ukrainę.
– Nie ma ważniejszej sprawy niż wasza walka. Od was zależy bezpieczeństwo państwa, przyszłość naszego państwa i narodu. […] Cały kraj zjednoczył się, aby wesprzeć naszych bohaterów. Wszyscy są gotowi pomóc i o was się modlą – mówił.
Paradę obserwowali przywódcy Kirgistanu, Kazachstanu, Uzbekistanu, Turkmenistanu, Tadżykistanu, Armenii oraz Alaksandr Łukaszenka.
Paradę zakończył skromny przejazd sprzętu wojskowego: kilka systemów Iskander-M i S-400 oraz wozy opancerzone i czołg z epoki radzieckiej T-34.
Rosyjscy żołnierze cynicznie pisali na pociskach przygotowywanych do ataku na Ukrainę, że jest to „lotnicza część parady”.
Obchody Dnia Zwycięstwa okupanci zorganizowali także w zniszczonym przez siebie Mariupolu.
W Kudrowie na przedmieściach Petersburga przemówienie Władimira Putina transmitowano przez głośniki.
Jeśli ktoś w patriotycznym uniesieniu chciał pojechać od razu na front na Ukrainę, miał ku temu okazję w Tomsku.
Podobna akcja odbyła się w Petersburgu.
Obchody Dnia Zwycięstwa odbyły się też w stolicy Mołdawii, Kiszyniowie. Aktywiści prorosyjskiej partii Șor zorganizowali wiec Nieśmiertelnego Pułku. Trzymali zdjęcia swoich przodków, którzy zginęli w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Niektórzy mieli zabronione w tym kraju wstążki świętego Jerzego, które obecnie są uznawane w wielu państwach za symbol rosyjskiego neoimperializmu.
Z innej okazji nad Kiszyniowem przeleciał dziś polski Black Hawk z flagami Mołdawii i UE. W obchodzony w wielu krajach Dzień Europy zakończyły się polsko-mołdawskie szkolenia policji.
Rosyjski MSZ chwali się zdjęciami z obchodów Dnia Zwycięstwa na całym świecie. Najczęściej ograniczają się one do terenu ambasady, ale na przykład w stolicy Bangladeszu, Dhace zorganizowano także przejazd przez miasto.
Podobny marsz zorganizowano w stolicy Korei Południowej, Seulu.
Jeszcze przed 9 maja na Białorusi i Rosji przeprowadzano spontaniczne akcje mające upamiętnić Wielką Wojnę Ojczyźnianą.
W niedawnym sondażu niemal 2/3 Rosjan przyznało, że Dzień Zwycięstwa to dla nich najważniejsze święto.
W nocy z ósmego na dziewiątego maja 1945 roku III Rzesza podpisała akt kapitulacji. W związku z różnicą czasu, w Moskwie było już po północy. Kiedy na Zachodzie był jeszcze 8 maja, w Związku Radzieckim na zegarach widniał 9 maja.
pp/belsat.eu