Doradca Zełenskiego: ani rosyjskie, ani białoruskie organizacje praw człowieka nie sprzeciwiły się wojnie na Ukrainie


Zdaniem Mychajły Podolaka, Komitet Noblowski w „interesujący sposób” rozumie słowo „pokój”.

– Komitet Noblowski w interesujący sposób rozumie słowo „pokój”. Reprezentanci dwóch państw, które zaatakowały trzecie, wspólnie otrzymują Nagrodę Nobla. Ani rosyjskie, ani białoruskie organizacje nie potrafiły stawić oporu wojnie. Tegoroczny Nobel jest „rewelacyjny” – napisał Podolak na Twitterze.

Jego wypowiedź spotkała się z kolei z falą krytyki ze strony białoruskich internautów. Przypomniano mu m.in., że szef Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna” Aleś Bialacki nawet nie mógłby zorganizować antywojennych protestów, ponieważ Rosja napadła na Ukrainę pod koniec lutego tego roku, a Bialacki przebywa w areszcie od połowy lipca ubiegłego. Inni wypomnieli Podolakowi, że mógłby lepiej orientować się w białoruskich realiach. Zwłaszcza, że w Mińsku ukończył studia, a w latach 90. był nawet dziennikarzem białoruskich mediów niezależnych.

Wiadomości
Na Białorusi nie ma już organizacji broniących praw człowieka
2021.10.05 17:36

Podobną opinię jak doradca prezydenta Zełenskiego wygłosił kończący swoją misję ambasador w Niemczech Andrij Melnyk. Jego zdaniem tegoroczna nagroda świadczy o “najbardziej szalonym podejściu do pokoju w historii”.

Dyplomata wyjaśnił, że “nie ma nic przeciwko” pozostałym laureatom, lecz nie zgadza się na “stawianie w jednym słowiańskim geopolitycznym szeregu Ukrainy – ofiary rosyjskiej wojny na wyniszczenie oraz Rosji i jej białoruskiego wspólnika”. Jest to “prawdziwie druzgocące” – ocenił ambasador, który ma w najbliższym czasie opuścić Berlin i zostać wiceministrem spraw zagranicznych Ukrainy.

Wiadomości
Awans czy zwolnienie? Ambasador Ukrainy wraca z Berlina
2022.07.09 18:53

cez/belsat.eu wg PAP, inf.wł

Aktualności