Wysadzenie zapory na Dnieprze w Nowej Kachowce nie stwarza na razie bezpośredniego zagrożenia dla Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej – przekazała dziś Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA). Okupowana przez Rosjan i niedziałająca obecnie elektrownia wciąż potrzebuje wody zbiornika do chłodzenia reaktorów. Pobierała ją z zalewu tworzonego przez wysadzoną tamę.
– MAEA zna doniesienia o zniszczeniach zapory w Nowej Kachowce. Eksperci MAEA w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej uważnie obserwują sytuację; nie ma bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa nuklearnego w elektrowni – napisano na Twitterze Agencji.
Sytuacja w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej jest pod kontrolą, choć wysadzenie przez Rosjan zapory na Dnieprze w Nowej Kachowce może mieć negatywne skutki dla siłowni – przekazał wcześniej ukraiński koncern Enerhoatom, operator krajowych elektrowni atomowych. Dodano, że elektrownia korzysta z wody z zalewu kachowskiego, jednak zbiornik wody na terenie siłowni jest teraz napełniony.
Zaporoska Elektrownia Jądrowa jest od 4 marca 2022 roku okupowana przez wojska rosyjskie, ale na jej terenie znajdują się eksperci MAEA. Ostatni czynny reaktor tej największej elektrowni atomowej w Europie został wyłączony we wrześniu ubiegłego roku. Chociaż reaktory nie pracują, nadal potrzebna jest woda, by je chłodzić i zapobiec stopieniu się rdzeni.
Rosjanie wysadzili zaporę w Nowej Kachowce, która tworzy rozciągający się na 240 km Zbiornik Kachowski – poinformowały dziś władze Ukrainy. Zlokalizowana na zaporze hydroelektrownia została całkowicie zniszczona, poziom wody w zalewie szybko opada, trwa ewakuacja zagrożonych zalaniem terenów położonych poniżej tamy.
jb/ belsat.eu wg PAP