Norweskie służby po raz pierwszy oficjalnie przyznały, że część migrantów, która pojawiła się na granicy norwesko-rosyjskiej w 2015 roku, była kontrolowana przez służbę specjalną FSB i nakłaniana do wypełniania misji szpiegowskich. Analitycy zwracają uwagę, że mógł być to sprawdzian przed wysłaniem przez Rosjan migrantów na granicę fińską w ubiegłym roku.
Dowódca sekcji wydziału kontrwywiadu w PST (norweskiej policji ds. specjalnych) Atle Tangen podkreślił, że norwescy funkcjonariusze wykorzystali znaczne zasoby do poszukiwania agentów obcych wywiadów wśród migrantów, którzy na rowerach przekraczali granicę w Storskog na północy Norwegii.
– I znaleźliśmy. Odkryliśmy, że służby zagraniczne wysyłały ludzi na misje szpiegowskie – powiedział Tangen.
Tangen potwierdził też norweskim mediom, że PST nie informowało wcześniej o tym opinii publicznej, ale nie chciał powiedzieć, co stało się z osobami, które zostały zdemaskowane.
– Nielegalne werbowanie uchodźców udających się do Norwegii w celu nakłonienia ich do przeprowadzenia tutaj nielegalnych misji wywiadowczych to nadal aktualne zagadnienie. Z tego powodu nie możemy teraz podać bardziej szczegółowych informacji na ten temat – powiedział.
Jesienią 2015 roku obywatele m. in. Syrii, Afganistanu, Egiptu, Pakistanu i Iraku podjeżdżali rowerami do granicy norweskiej od strony rosyjskiej i ubiegali się o azyl. Łączna liczba osób ubiegających się o azyl wyniosła 5464 – to dużo jak na warunki słabo zaludnionego Finnmarku, norweskiej prowincji leżącej daleko na północy. Część miała ważne rosyjskie wizy, część, jak się okazało, nie miała żadnych dokumentów.
Norweskie służby ustaliły, że migranci przez całą podróż na północ byli monitorowani przez FSB, a kolejne etapy wyprawy z Moskwy przez Murmańsk do przejścia granicznego w Storskog były bardzo dobrze przygotowane. Ekspertka i pracownik naukowy Instytutu Studiów Obronnych w Oslo Karen-Anna Eggen uważa, że bez zaangażowania FSB tak liczne grupy migrantów nie byłyby w stanie dotrzeć do granicy Finnmarku, a bardzo podobnie wyglądały fale migrantów, którzy usiłowali przekroczyć granicę rosyjsko-fińską.
W Rosji służby pograniczne funkcjonują w strukturach Federalnej Służby Bezpieczeństwa.
– Zanim dotrzesz do norweskiego przejścia granicznego, musisz przejść przez trzy przejścia graniczne z kontrolą na każdym posterunku. Na północy nie jest tajemnicą, że znajdują się tam obszary wojskowe, więc Rosjanie mają wyjątkowo dobrą kontrolę nad tym, kto znajduje się w okolicy. To wręcz stalowa kontrola. Tak wielu ludziom nie udałoby się dotrzeć do granicy bez woli i wiedzy FSB – wskazała w rozmowie z państwową telewizją norweską.
W grudniu ubiegłego roku Finlandia zamknęła większość przejść granicznych z Rosją. Władze Finlandii masowy napływ migrantów z Rosji na swoją granicę wprost nazwały atakiem hybrydowym, skierowanym przeciwko samej Finlandii oraz całej Unii Europejskiej.
MaH, UR/belsat.eu wg NRK