“Odwaga, przeszkolenie, doświadczenie” – zdaniem nadkomisarza Krzysztofa Funkiendorfa, dowódcy polskiego kontyngentu policyjnego na Ukrainie, to są najważniejsze cechy profesjonalnego minera-pirotechnika. Chęć pomocy stronie ukraińskiej w rozminowaniu kraju zadeklarowały 43 kraje, ale na razie przyjechali tylko Polacy. Przedstawiciele polskiej policji przebywali na Ukrainie od prawie 5 miesięcy i wykryli ponad 2 tys. ładunków wybuchowych w obwodzie kijowskim
W październiku 2022 roku 98-osobowa grupa polskich policjantów wyruszyła na Ukrainę, by pomagać w rozminowaniu wyzwolonych terenów Ukrainy. To była pierwsza samodzielna misja zagraniczna w historii polskiej policji – podkreśla w rozmowie z Biełsatem nadkomisarz Krzysztof Funkiendorf, dowódca polskiego kontyngentu policyjnego na Ukrainie.
Chęć pomocy stronie ukraińskiej w rozminowaniu kraju zadeklarowały 43 państwa, ale na razie swoją misję wysłała tylko Polska. Udział w tajnej misji wzięli minerzy-pirotechnicy, zespoły bojowe, medycy, dyżurni, którzy pełnili służbę na terenie obiektu przez 24 godziny, a także wyszkolone psy.
W ciągu 5 miesięcy udało im się wykryć ponad 2 tys. ładunków wybuchowych w obwodzie kijowskim. Polscy saperzy rozminowali ponad 342 tysięcy metrów kwadratowych, w tym 17 500 kilometrów dróg. Oczyszczone zostało również lotnisko Czajka pod Kijowem, które zostało wyzwolone spod rosyjskiej okupacji.
Ze względów bezpieczeństwa minerzy-pirotechnicy musieli pracować w specjalnych strojach i kamizelkach kuloodpornych. Podczas rozminowania terenu używany był różny sprzęt. Podstawę stanowiły wykrywacze metali, a także specjalne roboty wykorzystywane do rozminowania najbardziej niebezpiecznych odcinków, zwłaszcza między domami. Mimo niewielkiego rozmiaru, robot jest w stanie udźwignąć ładunek ważący kilkaset kilogramów. Ale nawet mając najnowocześniejszy sprzęt pirotechnikom nie zawsze udawało się wykonać zaplanowane zadania.
Misja na Ukrainie dla polskich policjantów zakończyła się sukcesem. Wszyscy wrócili żywi i zdrowi. 23 lutego tego roku prezydent Andrzej Duda nagrodził funkcjonariuszy uczestniczących w misji humanitarnej na Ukrainie
Saperzy podkreślają, że nie wiadomo, jak długo potrwa rozminowanie Ukrainy. Według młodszego inspektora Wojciecha Żmii, dowódcy zabezpieczenia bojowego polskiego kontyngentu, na obszarze walk w Donbasie miny i niewybuchy będą stanowić niebezpieczeństwo przez najbliższe sto lat.
pj/belsat.eu
