Dyrektor Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki w odpowiedzi na usunięcie polskich flag z cmentarzy wojskowych w Rosji i na Białorusi powiedział niedawno, że incydenty te „świadczą o różnicach cywilizacyjnych” między tymi krajami a „resztą Europy”. Na reakcję strony rosyjskiej nie przyszło długo czekać. Wypowiedź tę skomentował Andriej Kolesnik, deputowany Dumy Państwowej z obwodu kaliningradzkiego.
Rosyjski parlamentarzysta wyraził przekonanie, że „Polacy zdegradowali się do poziomu prymitywnego; prymatów i pitekantropów [w ramach ewolucji człowieka – Belsat.eu] już przeszli, a teraz zbliżają się do jaskiniowców z jaskini Teszik Tasz [jedno z najdalej na wschód wysuniętych stanowisk neandertalczyków, znajdujące się w Uzbekistanie – Belsat.eu]”.
Andriej Kolesnik zauważył, że „Polakom dość wygodnie żyło się na ziemiach odzyskanych przez Armię Czerwoną”.
– Kto obroni Warszawę, gdy zacznie się nieuchronny powrót ziem przodków do Niemców? – zapytał „retorycznie”.
Według rosyjskiego polityka na świecie są dwa nielubiane narody – Brytyjczycy i Polacy. Przepowiedział też losy Wielkiej Brytanii i Polski.
– Jeden kraj stanie się wkrótce Atlantydą, a drugi Parkiem Jurajskim – napisał deputowany, wymieniając najpierw Wielką Brytanię, a potem Polskę. – Przypominam sobie, że swego czasu Polakom zabroniono podróżować z Aryjczykami środkami komunikacji miejskiej, a na drzwiach restauracji, kin i parków widniały napisy „Zakaz wprowadzania psów i Polaków!”. Uznano to za przestępstwo na tle rasowym. Czy chcą do tego wrócić? Myślę, że wiele osób wolałoby, aby Polacy wrócili do tej pozycji. I tym razem Rosja nie przyjdzie na ratunek – dodał.
Wysunął też tezę, że „historia rozwija się po spirali”. Zdaniem Kolesnika „Polska nie przetrwa czwartego rozbioru”.
– Ich pierwszą stolicą było Gniezno, drugą Kraków, trzecią Warszawa, a czwartą będzie zapewne Berlin. Dla nas to bez różnicy – podsumował.
lp/ belsat.eu
