Wyszły na jaw kolejne zbrodnie Grupy Wagnera w Afryce


Najemnicy z rosyjskiej prywatnej firmy wojskowej Grupa Wagnera, wysłani do Republiki Środkowoafrykańskiej, dopuszczają się tam morderstw i gwałtów. O kolejnych zbrodniach “wagnerowców” poinformował amerykański portal Daily Beast, który przytoczył we wtorek historię 17-letniej dziewczyny, która padła ofiarą handlu ludźmi i została gwałcona przez wojskowego z Rosji.

Oligarcha Jewgienij Prigożyn już nie ukrywa, że jest formalnym właścicielem Grupy Wagnera. Jako pierwszy wpadł na pomysł zaciągania więźniów, który jest niezgodny nawet z prawem rosyjskim
Zdj. WarZoneInc / Telegram

Jak pisze Daily Beast, dziewczyna, która zamieszkała w obozie dla uchodźców we wschodniej Nigerii, została sprzedana przemytnikom złota z miejscowości Kenzou w Kamerunie, położonej tuż przy granicy z Republiką Środkowoafrykańską. Jeden z mężczyzn zajmujących się handlem ludźmi zamieścił na Facebooku zdjęcie 17-latki, utrzymując, że szuka ona pracy jako pokojówka. Fotografia została udostępniona bez wiedzy i zgody dziewczyny.

Gdy nastolatka trafiła do Kamerunu, szybko zorientowała się, że jej praca będzie miała zupełnie inny charakter. Już podczas podróży do tej miejscowości dziewczyna była wykorzystywana seksualnie, natomiast w Kenzou otrzymała “zlecenie” wyjazdu do pobliskiej miejscowości w Republice Środkowoafrykańskiej, gdzie została zgwałcona przez najemnika z Grupy Wagnera. Potem Rosjanin przekazał jej pakunek ze złotem, który poszkodowana 17-latka musiała przewieźć z powrotem do Kamerunu.

– Taki los spotkał też wiele innych dziewczyn wyjeżdżających do bazy wagnerowców w środkowoafrykańskiej Gambouli, ale nasza opiekunka w Kenzou zupełnie nie była tym zainteresowana. Obchodziło ją tylko złoto, chociaż wagnerowcy przetrzymywali niektóre kobiety tygodniami – relacjonowała nastolatka w rozmowie z Daily Beast.

Wiadomości
Rosja stoi w obliczu katastrofy społecznej po powrocie więźniów z frontów
2023.01.30 15:09

W maju 2021 roku, kilka tygodni po gwałcie, dziewczyna poinformowała swoich opiekunów, że jest w ciąży. Nakazano jej ponowny wyjazd do bazy wagnerowców w sąsiednim kraju, gdzie domniemany lekarz “zrobił jej zastrzyk, dał kilka tabletek i powiedział, że wszystko jest już w porządku”. Na 17-latce dokonano w ten sposób nielegalnej aborcji, co było w Gambouli powszechną praktyką, ponieważ wagnerowcy chcieli w ten sposób ukrywać przypadki gwałtów na kobietach.

Daily Beast wyjaśnia, że gdyby bowiem urodziły się tam dzieci o innym kolorze skóry, mogłoby to zaszkodzić reputacji Rosjan w Republice Środkowoafrykańskiej.

Wagnerowcy osłaniający konwój prezydenta Republiki Środkowoafrykańskiej
Zdj. Clément Di Roma/VOA

Nie wszystkie ofiary gwałtów przeżyły późniejsze aborcje. Znany jest przypadek, gdy jedna z kobiet zmarła, a jej ciało zostało wrzucone do pobliskiej rzeki. W jej wodach prawdopodobnie już wcześniej znajdowano szczątki lokalnych cywilów, zamordowanych przez rosyjskich żołnierzy. Daily Beast powołuje się na żołnierza z Republiki Środkowoafrykańskiej, który kiedyś współpracował z wagnerowcami w Gambouli, a następnie zgodził się przekazać informacje o ich zbrodniach w rozmowie z portalem.

– Bez względu na to, gdzie w Republice Środkowoafrykańskiej jest teraz (gwałciciel) z Rosji, pójdę go szukać. Zrobię wszystko, żeby odpowiedział za swoje przestępstwo – zadeklarowała 17-latka, cytowana przez portal. – Gdyby (jednak) moje zdjęcie nie pojawiło się na Facebooku, być może nikt nie pomyślałby o sprowadzeniu mnie do Kenzou. Wszystko zaczęło się od Facebooka – dodała.

Grupa Wagnera to firma powiązana z jednym z największych kremlowskich oligarchów działających w różnych branżach, Jewgienijem Prigożynem. Według publikacji zachodnich i rosyjskich niezależnych od reżimu dziennikarzy, powiązana jest także z rosyjskim wywiadem wojskowym. Od połowy grudnia 2021 roku jest objęta sankcjami UE za tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i Donbasie. Kilkanaście dni temu została uznana przez Stany Zjednoczone za międzynarodową organizację przestępczą.

Wiadomości
USA uznają Grupę Wagnera za międzynarodową organizację przestępczą
2023.01.21 09:49

Rosja wysyłała Grupę Wagnera na wojny i do pomocy lokalnym sojusznikom w różnych krajach. Nie przyznawała się oficjalnie do “wagnerowców” i innych formalnie prywatnych organizacji najemniczych (istnieją też inne, dużo mniejsze niż Grupa Wagnera), co umożliwiało jej utrzymywanie, że nie ma tam żołnierzy rosyjskich i nie jest stroną konfliktu czy agresorem.

Pod tym względem sytuacja zmieniła się wraz z pełnoskalową rosyjską inwazją na Ukrainę. Grupa Wagnera stanowi jedną z istotnych kompenentów sił najeźdźców i okupantów, a sam Prigożyn kreuje się i jest kreowany przez propagandę na jednego z najważniejszych kierujących inwazją na Ukrainę (nazywaną w Rosji “operacją specjalną”), choć sam nie jest wojskowym. Prigożyn wielokrotnie krytykował najważniejszych rosyjskich oficerów. Zdaniem obserwatorów, ma też ambicje polityczne.

Grupa Wagnera należy do formacji dopuszczających się na Ukrainie najgorszych zbrodni. Jednocześnie, ponosi też ogromne straty w “sile żywej”, bo wcielani są do niej przestępcy z kolonii karnych używani jako “mięso armatnie”. Grupa Wagnera chwali się też bestialskimi samosądami.

Wiadomości
Wagnerowcy dokonali egzekucji najemnika. Był więźniem, który poddał się Ukrainie
2022.11.13 11:05

20 stycznia portal Politico podał, że w ciągu ostatniego roku Grupa Wagnera znacznie poszerzyła skalę operacji w Republice Środkowoafrykańskiej. Za zyski z wydobycia metali i kamieni szlachetnych, sięgające nawet 1 mld dolarów, organizacja ma finansować nowych najemników i zakupy broni.

Według źródeł Politico wagnerowcy rozbudowali i ufortyfikowali kopalnię złota Ndassima, budując mosty przy przeprawach przez rzekę i rozmieszczając w kluczowych miejscach działka przeciwlotnicze. Władze Republiki Środkowoafrykańskiej nie pozwalają na przelot dronów sił pokojowych ONZ nad kopalniami, a nawet niekiedy je ostrzeliwują. W ocenie amerykańskich urzędników oznacza to, że wagnerowcy zdobywają kontrolę polityczną w tym afrykańskim państwie.

Diamenty i metale szlachetne wydobywane w Republice Środkowoafrykańskiej trafiają na zagraniczne rynki przez sąsiednie kraje, głównie Kamerun, Czad i Sudan, a także m.in. przez Zjednoczone Emiraty Arabskie i Liban – pisze Daily Beast.

Wiadomości
Zbiegły dowódca z Grupy Wagnera: Prigożyn to diabeł
2023.01.31 12:13

MaH/belsat.eu wg PAP

Aktualności