Żubry dostaną 500 hekarów łąk na Białorusi


Żubrom żyjącym w Puszczy Nalibockiej (północno-zachodnia Białoruś) jest coraz trudniej zdobywać jedzenie. W poszukiwaniu pokarmu zbliżają się do ludzi. By temu przeciwdziałać, w ramach projektu Wetlands tworzone są nowe pastwiska i karmniki dla tych zwierząt.

– Naszym celem jest stabilizacja i w miarę możliwości zwiększenie mikropopulacji żubrów w Puszczy Nalibockiej – powiedział Alaksiej Arciuszeuski, kierujący programem Wetlands na Białorusi.

– Kolejnym celem – już w skali całego kraju – będzie przejście od ilości do jakości, poprawa statusu genetycznego naszych żubrów – wyjaśnił Wasyl Szakun z białoruskiej Narodowej Akademii Nauk.

Pastwiska dla żubrów

W ramach programu Wetlands, który białoruskie ministerstwo zasobów naturalnych i ochrony środowiska realizuje wspólnie z oenzetowskim programem do spraw rozwoju, w 2018 roku w Puszczy Nalibockiej, około 90 kilometrów na zachód od Mińska, “oczyszczono” już około 146 hektarów łąk. W perspektywie pięciu lat ma ich być około 500 hektarów.

ONZ dostarczyła Białorusi sprzęt do wykonywania tych prac. Powstały też specjalne karmniki, w których żubrom, zwłaszcza w okresie zimowym, dostarczane będzie siano, karmy zbożowe, a także pokarmy mokre, takie jak buraki czy ziemniaki.

Głodne żubry wychodzą do ludzi

Żubry na zdjęciu Siarhieja Gapona.

W ostatnich latach żubrom z Naliboków, a jest ich tam ponad 80, nie wystarczało pokarmu.

– Z tego powodu zaczynały wychodzić z lasu, wchodzić na pola. Po pierwsze, jest to niebezpieczne dla zwierząt, po drugie taka sytuacja prowadzi do konfliktów z rolnikami, po trzecie żubry się rozpraszają, migrują – wyjaśnił Szakun.

Czytajcie również:

Jak opowiadali leśnicy z rezerwatu w Nalibokach, żubry wychodzą nie tylko na pola, ale i na drogi, co jest niebezpieczne.

– Były nawet na stacji benzynowej w Wołożynie – mówili leśnicy.

Jak wyjaśnił Szakun, dla żubrów optymalne są warunki częściowo zagospodarowane przez człowieka.

– Najlepszy jest układ mozaikowy, gdy las przeplata się z łąkami, pastwiskami – powiedział.

Na terenie Puszczy Nalibockiej wcześniej istniały gospodarstwa, które z czasem zamknięto. Obecnie, jak mówili białoruscy eksperci, terenów rolniczych jest tam zaledwie osiem procent.

– W gęstym lesie, zwłaszcza takim z przewagą drzew iglastych, żubr się nie wyżywi. W ostatnich latach Naliboki stały się dla tych zwierząt coraz trudniejszym miejscem do życia – łąki zarosły krzakami, kanały wodne są zapchane, bo masowo działają w nich bobry – mówił dyrektor rezerwatu Wasyl Hurkou.

Żubry z Polski

Żubry przyglądają się intruzowi w Mohylewskim Ogrodzie Zoologicznym

Żubry w rezerwacie nalibockim wywodzą się od 15 zwierząt, które w 1994 roku przywieziono tutaj z białoruskiej części Puszczy Białowieskiej.

– W ogóle wszystkie żubry na Białorusi pochodzą od przodków z terenu Polski. Zostały tu – w ramach ratowania gatunku – przywiezione jeszcze przed wojną – powiedział Hurkou.

Żubr jest objęty na Białorusi ścisłą ochroną gatunkową. Według najnowszych danych w dziesięciu mikropopulacjach, z których największa znajduje się w Puszczy Białowieskiej, żyje 1824 tych zwierząt.

Program Wetlands jest finansowany przez Fundusz na rzecz Globalnego Środowiska (GEF) – zarządzany przez ONZ mechanizm finansowy, którego celem jest poprawa stanu środowiska naturalnego na świecie.

Czytajcie również:

pj/belsat.eu wg PAP

Aktualności