Zapad-2017: w razie okupacji Białorusi, opozycja stawi zbrojny opór


“Rosja poważnie narusza suwerenności i wszczyna hybrydową okupację Białorusi, przeprowadzając manewry Zapad-2017”. Tak zakrojone na szeroką skalę rosyjsko-białoruskie manewry nazwał lider Białoruskiego Frontu Ludowego Zianon Pazniak.

Przewodniczący Konserwatywno-Chrześcijańskiej Partii BNF wysłał specjalne pozdrowienia uczestnikom spotkania Zjazdu Sił Patriotycznych Białorusi, który trwa w Mińsku. KChP BNF wezwał białoruskich patriotów do jedności i gotowości do obrony swojego kraju, jak jest to zapisane w Konstytucji.

-Gdyby wojska rosyjskie pozostały na terytorium Białorusi, to oprócz pikiet będzie i zbrojny opór – oświadczył przedstawiciel konserwatystów Aleś Czacholski.

W zjeździe udział wzięli także liderzy innych ruchów narodowo-demokratycznych. Skala ćwiczeń Zapad-2017, które rozpoczną się 14 września, nie odpowiada ich oficjalnym celom, uważa opozycja.

-Wojsk, które wezmą w nich udział, będzie więcej niż ogłoszono. Sprzętu, który jest zgromadzony, jest więcej, niż potrzeba dla takich ćwiczeń. Oprócz tego, wszyscy pamiętają przypadki, gdy Rosja po zakończeniu manewrów rozpoczęła inwazję na Gruzję, na Ukrainę. Wiele osób uważa, że Białoruś jest kolejna – podkreślił wiceprzewodniczący Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji Pawał Siewiaryniec.

Te dni powinny być na Białorusi czasem świątecznym – 26 lat temu nadzwyczajna sesja Rady Najwyższej BSRR nadała status ustawy konstytucyjnej Deklaracji o Suwerenności Białorusi. Dyskusja i projekcja filmu dokumentalnego o drodze do niepodległości odbyła się dzień wcześniej w mińskiej Art-siadzibie. I tam jednym z głównych tematów stało się zagrożenie nadchodzące z manewrami Zapad-2017.

– Wina za to, że białoruska niepodległość jest zagrożona, całkowicie należy do władz kraju – jest przekonany przedstawiciel stowarzyszenia obywatelskiego “Dzieja” Aleś Łahwiniec.

Według oficjalnych danych, w Zapadzie weźmie udział 680 jednostek sprzętu i około 13 tysięcy żołnierzy obu państw. Rządy sąsiadujących z Białorusią krajów i szefostwo NATO mówią, że obserwują, czy liczby te nie zostaną przekroczone. Według ministra obrony Estonii, Rosja może wysłać na Białoruś nawet 100 tysięcy swoich żołnierzy. Moskwa nazywa przy tym zakrojone na szeroką skalę manewry “wyłącznie obronnymi”.

– Szum informacyjny, jaki potęgują, ma sztuczny charakter i jest jawnie nastawiony na pokazanie społeczności zachodniej “uargumentowania” podejmowania kosztownych środków w celu rozmieszczenia w Polsce i krajach bałtyckich wzmocnionej obecności frontowej i wzrostu aktywności NATo – oświadczyło MSZ Rosji.

Ale rosyjscy żołnierze działają na terenie Białorusi, nie czekając na rozpoczęcie manewrów. Właśnie zakończyły się wspólne manewry jednostek logistycznych i technicznych oraz operacyjno-taktyczne ćwiczenia lotnictwa. Rosyjscy lotnicy wojskowi przećwiczyli lądowanie samolotami uderzeniowymi i transportowymi na białoruskiej autostradzie z Mińska do Mohylewa.

– Lotnisko, jak pokazały wydarzenia z Syrii, jest jednym z pierwszych celów bombardowań. A taki Drogowy Odcinek Lotniskowy pozwala nam na relokację lotnictwa i kontynuowanie przez nią zadań bojowych w wypadku, ewentualny przeciwnik zechce uczynić lotnisko niezdolnym do eksploatacji – powiedział zastępca dowódcy Lotniczych i Przeciwlotniczych Sił Białorusi Alaksandr Kareu.

Rosyjskie samoloty i śmigłowce przelatują na białoruskie lotniska. Z kolei pod Osipowiczami rozładowano pociąg rosyjskiego sprzętu bojowego, w tym samobieżne haubice dalekiego zasięgu.

Zobacz także: Rosyjscy czołgiści walczący w Donbasie wezmą udział w Zapad-2017?

 

Jaraslau Scieszyk, belsat.eu

Aktualności