„Otwórzcie drzwi, bo je wysadzimy!” Milicja przyszła z nakazem rewizji do Ihara Łosika, administratora kanału „Białoruś mózgu”. Po przeszukaniu został zatrzymany.
O najściu milicji poinformowano w samym kanale „Biełaruś gołownogo mozga” (Białoruś mózgu), którego nawiązująca do choroby nazwa wskazuje na tematykę, którą zajmują się autorzy: tropieniem patologii we władzy.
– Do jednego z naszych administratorów, Ihara Łosika przyszli z rewizją. Możemy tymczasowo zamrozić ten kanał. Będziemy trzymać was w temacie przez ten lub inny kanały – napisali jego koledzy.
W rewizji, przeprowadzonej w mieszkaniu Łosika na podstawie okazanego nakazu prokuratora, łącznie brało udział 9 osób – w tym trzech milicjantów i dwóch świadków.
– Mówili, że jeśli nie otworzymy drzwi, to je wysadzą – opowiadała nam potem żona Ihara, Daria.
W trakcie przeszukania skonfiskowano notebook, znajdujący się w mieszkaniu komputer stacjonarny – i najprawdopodobniej telefon.
Internetowego aktywistę zatrzymano na razie na trzy dni.
– Zabrali go niby, żeby napisał jakieś wyjaśnienia. Powiedzieli, że to maksymalnie na 72 godziny. Tak naprawdę nie wiem, na ile go zabrali i dokąd zawieźli – mówiła żona zatrzymanego. – Wszyscy funkcjonariusze byli bez mundurów i w kominiarkach. Pokazywali legitymacje, zasłaniając zdjęcie… W ogóle nie wiem, kim byli!
Współpracownicy Łosika są przekonani, że była zaplanowana operacja przeciwko wolności słowa w Sieci. „Biełaruś gołownogo mozga” cieszy się ogromną popularnością – ma prawie 170 tys. subskrybentów.
– Zatrzymanie Łosika jest związane z wypowiedziami Łukaszenki na temat Telegramu. Jest oczywiste, że na tym „zaczystka” się nie skończy – skomentowali to jego koledzy w kolejnym powiadomieniu.
ii, cez/belsat.eu