Do końca rządów Łukaszenki Dzień Wolności świętem państwowym nie zostanie


Białoruski prezydent odpowiadał dziś na pytania dziennikarzy i internautów. Część z nich pytała się o święto dzielące naród – rocznicę proklamowania Białoruskiej Republiki Ludowej 25 marca.

Przywódca Białorusi nie zignorował maili wysłanych przez zwolenników alternatywnego dnia niepodległości. Stwierdził, że póki zajmuje posadę prezydenta, ten dzień nie będzie świętem państwowym.

Łukaszenka dodał, że Białoruś ma już jeden Dzień Niepodległości, obchodzony 3 lipca – w rocznicę wyzwolenia Mińska z rąk Niemców przez Armię Czerwoną.

– Mamy Dzień Niepodległości. Gdybyśmy wtedy nie zwyciężyli, to naprawdę żadnej niepodległości by nie było – powiedział.

Prezydent dodał, że „jako historyk z wykształcenia, zwrócił uwagę na ten temat, sprawdził istniejące opinie”. Według niego, Białorusini „póki co nie rozumieją, czym była Białoruska Republika Ludowa i jaką rolę odegrała”.

Białoruska Republika Ludowa została proklamowana 25 marca 1918 roku w Mińsku, pod okupacją niemiecką. Miało swój rząd, parlament, ustawę zasadniczą, określiło swoje terytorium i utworzyło armię, która walczyła z bolszewikami o niepodległość. Po wojnie polsko-bolszewickiej, niepodległe państwo białoruskie nie utrzymało się, zachodnie ziemie białoruskie przypadły Polsce, a na wschodnich powstała Białoruska Socjalistyczna Republika Radziecka. Rząd Łukaszenki uznaje spuściznę BSRR, z kolei większość ruchów opozycyjnych i część społeczeństwa kultywuje tradycje BRL.

25 marca bieżącego roku obchodzona była rocznica stulecia ogłoszenia niepodległości przez BRL. W przeciwieństwie do lat poprzednich, władze Mińska wyraziły zgodę na organizację centralnych obchodów święta. Wiec i koncert przed Teatrem Opery i Baletu zebrały od 10 do 50 tysięcy zwolenników niesowieckiej wersji historii państwa.

Równolegle milicja zatrzymała około 100 osób, w tym uczestników i organizatorów nielegalnego Marszu Godności i Wolności. Na komisariaty trafili także obrońcy praw człowieka (obserwatorzy marszu) i niezależni dziennikarze (w tym 7 współpracowników Biełsatu).

KA, PJ/belsat.eu

Aktualności