Za chodzenie tyłem do przodu – trzyletni zakaz wjazdu do UE. Wejścia też...


Obywatel Ukrainy, który dopuścił się tego czynu, został ukarany tak surowo, ponieważ chciał w ten sposób oszukać Straż Graniczną.

Do niezwykłego zdarzenia doszło na odcinku granicy, za który odpowiada placówka SG w Medyce. Funkcjonariusze z patrolu zauważyli osobę, która przemieszcza się od linii granicy w kierunku pobliskiej miejscowości.

W wyniku kontroli okazało się, że jest to 31-letni obywatel Ukrainy. Jak szybko ustalono, kilka minut wcześniej przekroczył on tzw. „zieloną granicę”.

I to w wyjątkowo przemyślny sposób: chcąc zmylić strażników granicznych, mężczyzna szedł przez granicę… tyłem do przodu. Ślady pozostawione przez idącą w taki sposób osobę miały świadczyć o rzekomym przekroczeniu granicy na Ukrainę, a nie jak w rzeczywistości – z Ukrainy do Polski.

Mężczyzna miał przy sobie paszport, a w nim adnotacje dotyczące odmowy wjazdu z przejścia granicznego w Medyce. Wydano ją ze względu na brak wymaganych przepisami środków finansowych.

Cudzoziemiec przyznał się do nielegalnego przekroczenia granicy. Wyjaśnił też, że jego krajem docelowym były Niemcy, gdzie chciał podjąć pracę.

Zamiast tego, w trybie przymusowym wrócił do ojczyzny. Został przekazany na Ukrainę w ramach umowy readmisyjnej i otrzymał zakaz wjazdu do krajów strefy Schengen na 3 lata.

Foto
Na piechotę, ale z drzwiami od mercedesa. Kradzionymi…
2019.04.02 13:55

cez/belsat.eu wg strazgraniczna.pl

Aktualności