Wystrzelenie Dragona to koniec rosyjskiego monopolu na loty na ISS


Udany lot kapsuły Dragon, która dostarczyła amerykańskich astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną, oznacza koniec monopolu Rosji na te misje; to także początek ery udziału biznesu prywatnego w misjach załogowych – ocenia w poniedziałek prasa w Moskwie.

Rządowa Rossijskaja Gazieta zastanawia się w komentarzu, czy misja kapsuły Dragon firmy SpaceX “jest wydarzeniem” i przyznaje w odpowiedzi, iż “bez wątpienia” tak. “Po raz pierwszy od prawie dziesięciu lat USA wysłały swoich astronautów ze swojego kosmodromu, na swoim statku. Po raz pierwszy w kosmonautyce światowej ludzie polecieli w kosmos na pokładzie statku zbudowanego przez firmę prywatną” – wyjaśnia dziennik. Jeśli cała misja zakończy się powodzeniem, to “można nie mieć wątpliwości, że otwiera się absolutnie nowa karta” w kosmonautyce – zauważa.

Przypomina, że zagraniczni astronauci od roku 2011 udawali się na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) tylko na pokładzie rosyjskich statków Sojuz.

– Jest jasne, co czuli Amerykanie, nie mając możliwości dostarczania ludzi na ISS samodzielnie. Wznowienie lotów załogowych stało się dla nich kwestią honoru i dumy narodowej – ocenia rosyjski dziennik.

Przypomina, że szef państwowej rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos Dmitrij Rogozin przyznał, iż jest ona bardzo zainteresowana techniczną stroną statku Dragon, bowiem sama pracuje nad modernizacją swoich statków i budową nowego, o nazwie Orzeł. Rossijskaja Gazieta nie wyklucza, że kosmonauci z Rosji zaczną w przyszłości latać na ISS na pokładzie jednostek amerykańskich.

Wiadomości
Rogozin chce wyprzedzić USA w kosmosie. Ma problem: zamiast rakiet lepiej mu wychodzą kombajny
2018.10.29 18:12

Przyznaje zarazem, że “udany lot statku (szefa SpaceX) Elona Muska będzie oznaczać koniec monopolu Rosji” jako jedynego kraju dostarczającego załogi na orbitę.

Wystrzelenie kapsuły było zresztą okazją dla Elona Muska do zażartowania sobie z Rogozina. Amerykański przedsiębiorca podczas konferencji prasowej wypowiedział tajemnicze słowa „trampolina zadziałała”. Jak się okazało sześć lat temu szef rosyjskiego przemysłu kosmicznego też żartował, że nie posiadając swojego programu lotów załogowych Amerykanie mogą dostarczać swoich kosmonautów do ISS tylko przy pomocy trampoliny.

Lot Amerykanów “stawia pytanie o efektywność rosyjskiej branży kosmicznej” – ocenia dziennik Wiedomosti. Misja ta oznacza także, że “loty człowieka w kosmos stają się przedsięwzięciem prywatnym”, a wydarzenie to jest nie mniej znaczące niż sam powrót Ameryki do lotów załogowych – wskazuje gazeta.

Jak zauważa, rosyjska branża kosmiczna “rozwija się bynajmniej nie tak szybko, jak by się chciało”. Chociaż po rozpadzie ZSRR kosmos nadal był w Rosji tą sferą, która podtrzymywała dumę narodową, to państwo nie zwracało uwagi na problemy branży. Później inwestycje państwowe zwiększono, ale nie poprawiło to radykalnie sytuacji i problemami pozostały “korupcja i zła organizacja prac”.

Wiadomości
Rosja: „kosmiczne” prezenty na tle „kosmicznej” korupcji
2019.11.14 14:01

Powołując się na opinię eksperta Iwana Moisiejewa, Wiedomosti konkludują, że “Rosja nie może teraz swojego pionierstwa w kosmonautyce załogowej wykorzystywać w celach propagandowych, zaś Crew Dragon swymi właściwościami przewyższa rosyjski Sojuz”.

Gazeta przypomina także, że NASA płaciła Rosji za miejsce na Sojuzach dla swoich astronautów 86 mln USD, natomiast koszt miejsca na statku Dragon wyniósł 55 mln USD.

Załogową kapsułę Dragon, którą wyniosła rakieta Falcon 9, wykonała na zlecenie Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) firma znanego miliardera Elona Muska – SpaceX.

Jest to także pierwszy lot załogowy na ISS z terytorium USA od 2011 roku. Wówczas, wraz z definitywnym wycofaniem ze służby amerykańskich wahadłowców, NASA została pozbawiona własnych środków transportowania astronautów i zaopatrzenia na ISS. Wymiana członków załogi stacji realizowana była wyłącznie za pomocą rosyjskich Sojuzów.

jb/belsat.eu wg PAP

Aktualności