Wybory w Azerbejdżanie wygrała partia prezydenta. Czy uczciwie?


Partia Nowy Azerbejdżan, na której czele stoi prezydent Ilham Alijew, wygrała wybory parlamentarne i będzie mieć ponad połowę mandatów w parlamencie – podała w poniedziałek CKW po podliczeniu 87 proc. głosów. Wybory odbyły się w niedzielę.

Według tych danych Nowy Azerbejdżan (YAP) będzie dysponować co najmniej 65 miejscami w 125 osobowym parlamencie – podkreślił szef CKW Mazahir Panachow na poniedziałkowej konferencji prasowej.W ocenie prywatnego ośrodka prognoz wyborczych z USA, firmy Arthur J. Finkelstein and Associates, która ogłosiła wyniki exit polls w nocy, z niedzieli na poniedziałek, partia Alijewa mogła zdobyć nawet do 69 mandatów. Na drugim miejscu uplasowali się kandydaci niezależni, którzy mieliby 41 mandatów.
Ilham Alijew oddaje głos w wyborach parlamentarnych, które wygrała jego partia. 9.02.2020 r.
Zdj. Twitter prezydenta Azerbejdżanu

Pozostałe partie, takie jak Partia Solidarności Obywatelskiej, Partia Reform Demokratycznych, Partia Narodowo-Demokratyczna miałyby uzyskać po 1 mandacie – twierdzi amerykańska pracownia sondażowa.

CKW nie podała wyników uzyskanych przez inne ugrupowania niż rządząca YAP.

Frekwencja wyborcza wyniosła w niedzielę 44,84 proc. W głosowaniu wzięło udział 2 mln 389 754 osób spośród 5 mld 329 461 uprawnionych do głosowania – podał portal News.az

Wszystkie sondaże wskazywały na nieuchronne zwycięstwo rządzącej partii. Opozycja zbojkotowała głosowanie twierdząc, że wybory mają służyć wyłącznie umocnieniu pozycji prezydenta Ilhama Alijewa.

Wiadomości
W Azerbejdżanie wybory. Opozycja ogłosiła bojkot
2020.02.09 09:12

Były to pierwsze przedterminowe wybory w historii niepodległego Azerbejdżanu. Zgodnie z planem wybory miały się odbyć w listopadzie 2020 roku, ale w grudniu deputowani przegłosowali rozwiązanie parlamentu po dymisji premiera Nowruza Mammadowa w październiku.

Przedstawiciele głównej opozycyjnej siły – Narodowej Rady Sił Demokratycznych Azerbejdżanu – poinformowali z wyprzedzeniem, że partia ta nie będzie uczestniczyć w niedzielnych wyborach i wezwali do bojkotu. Również Narodowy Front Azerbejdżanu postanowił zbojkotować głosowanie. W niedzielę partie opozycyjne oskarżyły ponownie władze o fałszowanie wyborów i utrudnianie kampanii wyborczych opozycji.

– Wybory zostały całkowicie sfałszowane – powiedział Arif Hacili z opozycyjnej Muzułmańskiej Partii Demokratycznej; oskarżył też partię władzy o umożliwianie “wielokrotnego głosowania” swoim wyborcom.

Według władz głosowanie miało odmłodzić skład parlamentu i sprzyjać reformom w kraju. Jak pisze AFP, powołując się na ekspertów, w praktyce władze posłużyły się wyborami, by najmniejszym kosztem odpowiedzieć na społeczne niepokoje wywołane spowolnieniem gospodarki.

Nowy Azerbejdżan jest partią , na której czele stoi prezydent Ilham Alijew, który rządzi Azerbejdżanem od 2003 roku. Poprzednim prezydentem był jego ojciec – Hajdar Alijew.

Jesienią Ilham Alijew przeprowadził zmiany personalne na wielu czołowych stanowiskach, które następnie objęli “młodzi technokraci”.

Przebiegowi wyborów przyglądali się obserwatorzy z OBWE i delegacja Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Łącznie 883 osoby z 59 różnych instytucji. W Azerbejdżanie od ponad 20 lat nie było wyborów ani referendów uznanych przez organizacje międzynarodowe za uczciwe.

Wiadomości
W Baku o ropie dla Białorusi: „Technicznie to możliwe”
2020.01.14 19:25

pj/belsat.eu wg PAP

Aktualności