Podczas wczorajszych wyborów parlamentarnych w Azerbejdżanie odnotowano liczne naruszenia proceduralne. Stawiają one pod znakiem zapytania wolność i uczciwość głosowania – ogłosili dziś w w Baku obserwatorzy międzynarodowi.
Przebiegowi wyborów przyglądali się obserwatorzy z OBWE i delegacja Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.
– Podczas gdy władze poinformowały Międzynarodową Misję Obserwującą Wybory o politycznej woli zorganizowania wyborów w wolnej i uczciwej atmosferze, wielu obserwatorów wyraża poważne zaniepokojenie w sprawie poszanowania podstawowych praw i wolności – podkreślono w oświadczeniu. – Poważne naruszenia proceduralne podczas procesu liczenia i zestawienia (wyników – belsat.eu) budzą obawy o uczciwość rezultatów – dodano.
Zdaniem obserwatorów pomimo tego, że w wyborach startowała duża liczba kandydatów, restrykcyjne prawodawstwo i ogólna atmosfera polityczna uniemożliwiły prawdziwą konkurencję.
– W dniu wyborów głosowanie zostało negatywnie ocenione w 7 proc. obserwowanych lokali wyborczych, to statystycznie wysoki odsetek, wskazujący na poważne niedociągnięcia proceduralne – zaznaczono.
Niektórzy obserwatorzy odnotowali przypadki dorzucania kart do głosowania do urn oraz nacisków na wyborców.
Despite large number of candidates, #Azerbaijan elections lacked genuine competition and choice, international observers say >> https://t.co/lJe5iqqt8Z #secki2020 #AZVote2020 pic.twitter.com/thHqccWjQP
— OSCE PA (@oscepa) February 10, 2020
O licznych nieprawidłowościach podczas wyborów informuje też opozycja.
– Wybory zostały całkowicie sfałszowane – powiedział Arif Hacili z opozycyjnej Muzułmańskiej Partii Demokratycznej, który oskarżył też partię władzy o umożliwianie „wielokrotnego głosowania” swoim wyborcom.
Opozycja zwołuje na 16 lutego demonstrację, by zaprotestować przeciwko „oszustwu wyborczemu”.
Centralna Komisja Wyborcza poinformowała dziś po przeliczeniu większości głosów, że niedzielne, przedterminowe wybory parlamentarne wygrała Partia Nowy Azerbejdżan (YAP), na której czele stoi prezydent Ilham Alijew.
Od ponad 20 lat nie było w tym kraju wyborów, ani referendów uznanych przez organizacje międzynarodowe za uczciwe.
cez/belsat.eu wg PAP