Eksperymentalną partię wysokoprocentowego alkoholu nazwanego Atomik wyprodukowano z wody i pszenicy pochodzącej ze strefy wysiedlenia wokół elektrowni jądrowej. Twórcy produktu zapewniają, że nie jest on skażony.
O udanym przedsięwzięciu poinformowała Państwowa Agencja Ukrainy ds. Zarządzania Strefą Wysiedlenia oraz brytyjski University of Portsmouth:
– Zespołowi uczonych z Wielkiej Brytanii i Ukrainy udało się wyprodukować eksperymentalny, bezpieczny pod względem radioaktywności alkohol z czarnobylskiej wody i pszenicy, wykorzystując tradycyjne metody „home made” – napisano w komunikacie.
Destylowany alkohol był rozcieńczany wodą mineralną z głębokich, podziemnych warstw wodonośnych z miasta Czarnobyl. Ma ona podobny skład chemiczny do wód gruntowych we francuskiej prowincji Szampania. Z takiej „szampańskiej” wody powstała wódka. A tak naprawdę bimber o mocy 40%, o czym świadczą też słowa „samohon” i “grain spirt” na etykiecie.
Ale za to czysty pod każdym względem, jak zapewniają naukowcy.
– W gotowym napoju zdołali oni wykryć jedynie naturalny promieniotwórczy izotop węgla C14 – czytamy w komunikacie. – Jego koncentracja była nie większa niż w każdym innym napoju alkoholowym.
W planach jest teraz uruchomienie produkcji kraftowej wódki ze zboża pochodzącego w strefie bezwarunkowego wysiedlenia. 75 proc. dochodu z jej sprzedaży ma być przeznaczone na potrzeby poszkodowanych wskutek katastrofy w Czarnobylu.
– Nie planujemy uprawiać zboża w strefie wykluczenia na przemysłową skalę dlatego, że jest tam teraz rezerwat dzikiej przyrody. Zamiast tego planujemy działać w strefie przymusowego wysiedlenia, gdzie poziom skażenia jest znacznie niższy i gdzie wciąż jeszcze zamieszkują ludzie – zapowiada uczestnik projektu Jim Smith, profesor University of Portsmouth.
cez/belsat.eu