Gubernator obwodu kaliningradzkiego Anton Alichanow zaapelował o odłożenie wyjazdów dzieci szkolnych do Polski. Uznał, że ten region sąsiadujący z Polską i Litwą jest w dużo trudniejszej sytuacji niż reszta Rosji w związku z koronawirusem.
Na spotkaniu władz obwodu Alichanow powiedział, że wyjazdy na różne wydarzenia, w tym do Polski, należy odwołać i że takie zalecenie mają otrzymać komitety rodzicielskie. Wyraził opinię, że Polska w ciągu kilku dni stanie się “krajem z czerwoną strefą, z której nie można tak po prostu wjechać do Federacji Rosyjskiej”. “Czerwona strefa” to obszary, po powrocie z których Rosjan obowiązuje 14-dniowy termin izolacji.
W obwodzie kaliningradzkim potwierdzono w piątek trzeci przypadek koronawirusa. Osobą zakażoną jest matka pierwszej pacjentki, u której wykryto wirusa po powrocie z Włoch. Z tego powodu nowa chora została umieszczona już wcześniej w kwarantannie. Jej stan jest zadowalający, ale lekarze nadal są zaniepokojeni ze względu na niemłody wiek pacjentki.
Alichanow zapowiedział, że szkoły w regionie pozostaną otwarte. Urzędnicy z władz obwodu nie mogą przez co najmniej miesiąc wyjeżdżać za granicę – poinformował gubernator.
Obwód kaliningradzki sąsiaduje z Litwą i Polską, gdzie zajęcia w szkołach i imprezy masowe są odwołane z powodu infekcji koronawirusa.
Tymczasem na polskich przejściach granicznych z obwodem kaliningradzkim wprowadzona została czasowa zmiana w organizacji odpraw w ruchu osobowym podróżnych. Poinformowała o tym st.rachmistrz Marta Rosiak z Izby Administracji Skarbowej w Olsztynie.
– Do tej pory na przejściach granicznych polsko-rosyjskiej granicy odbywał się na 4 czy pięciu pasach. Skierowanie ruchu samochodów osobowych na jeden pas ułatwia czynności kontrolne, które trzeba przeprowadzić zgodnie z wymogami sanitarnymi – wyjaśniła Rosiak.
Jak dodała, rozwiązanie wspomoże realizację kontroli sanitarnej w związku z zagrożeniem rozprzestrzeniania się koronawirusa COVID-19, zapewniając w jak najwyższym stopniu bezpieczeństwo podróżnych i funkcjonariuszy. Obsługa ruchu towarowego i autobusów turystycznych pozostaje bez zmian.
Według rzeczniczki warmińsko-mazurskiej straży granicznej Mirosławy Aleksandrowicz ruch na polsko-rosyjskiej granicy w ciągu kilku dni znacząco zmalał. Jak podała, jeszcze 10 marca w obie strony podróżowało 7 tys. osób, 11 marca polsko-rosyjską granicę przekroczyło ponad 4 tysiące a ostatniej doby już tylko 3,2 tys. podróżnych w obie strony.
cez/belsat.eu wg PAP