Ustawa o biało-czerwono-białej fladze Białorusi trafi do parlamentu


Projekt ustawy o statusie symboli narodowych przeszedł niezbędne opiniowanie w ministerstwach, informuje Białoruska Chrześcijańska Demokracja.

W maju 2018 roku niezarejestrowana partia chadecka przedstawiła projekt ustawy o statusie biało-czerwono-białej flagi. Dzięki jedynym opozycyjnym deputowanym białoruskiego parlamentu – Hannie Kanapackiej i Alene Anisim, został wysłany do konsultacji w ministerstwach, tak jak wymaga tego prawo. Jak podał chadecki portal bchd.info, podczas zjazdu partii poinformowano o zakończeniu konsultacji – Izba Reprezentantów będzie głosowała za jej przyjęciem podczas wiosennej sesji.

Opozycja chce pozwolić na używanie biało-czerwono-białej historycznej flagi Białorusi, także przez instytucje państwowe. Symbol ten miałby też zostać wpisany na listę niematerialnego dziedzictwa historycznego i kulturowego państwa. Projekt ustawy zakłada także ochronę znaku przed nieprawidłowym użyciem.

Foto
27 lat temu Białoruś wróciła do historycznej biało-czerwono-białej flagi
2018.12.11 11:05

Obecnie historyczna flaga Białorusi nie jest uznawana za symbol państwowy. Posługują się nim opozycjoniści, organizacje diaspory oraz m.in. białoruscy ochotnicy walczący po stronie Ukrainy w Donbasie. Jej używanie nie jest przy tym oficjalnie zakazane, jednak wiąże się z represjami ze strony władz.

– To hańba dla państwa, że za pierwszą flagę państwową do teraz aresztuje się ludzi podczas wieców i wydarzeń sportowych – oceniła posłanka Hanna Kanapacka. – Hańba dla państwa i rządu, gdy nasze symbole narodowe są poniżane, język białorusi dyskryminowany i unicestwiany. Władze dużo mówią o obronie niepodległości, apelując nawet o zbrojny opór przeciwko agresorowi.

Wiadomości
Każdej rodzinie – po karabinie! Łukaszenka zapowiada, że rozda Białorusinom broń
2018.10.06 09:00

– Jednak niepodległość zaczyna się nie od silnej armii, a silnego ducha narodu, jedności narodowej i szacunku dla własnej historii, kultury i języka. Jeśli tego nie ma, broń jest bezużyteczna, bo milicja i wojsko sprzedadzą kraj za pięć kopiejek każdemu, kto je im zaoferuje, jak to było na Krymie – podkreślała Kanapacka.

Portal belaruspartisan.by przypomina, że projekt ustawy o symbolach nie od razu przeszedł pomyślnie konsultacje ministerialne. MSW stwierdziło, że brakuje w nim odpowiednich zasad postępowania i nakazów. Z kolei Ministerstwo Sprawiedliwości poleciło skonsultować projekt jeszcze w Ministerstwie Kultury. Resort kultury stwierdził jednak, że sprawy symboli narodowych nie leżą w jego kompetencjach.

pj/belsat.eu

Aktualności