Projekt ustawy o statusie symboli narodowych przeszedł niezbędne opiniowanie w ministerstwach, informuje Białoruska Chrześcijańska Demokracja.
W maju 2018 roku niezarejestrowana partia chadecka przedstawiła projekt ustawy o statusie biało-czerwono-białej flagi. Dzięki jedynym opozycyjnym deputowanym białoruskiego parlamentu – Hannie Kanapackiej i Alene Anisim, został wysłany do konsultacji w ministerstwach, tak jak wymaga tego prawo. Jak podał chadecki portal bchd.info, podczas zjazdu partii poinformowano o zakończeniu konsultacji – Izba Reprezentantów będzie głosowała za jej przyjęciem podczas wiosennej sesji.
Opozycja chce pozwolić na używanie biało-czerwono-białej historycznej flagi Białorusi, także przez instytucje państwowe. Symbol ten miałby też zostać wpisany na listę niematerialnego dziedzictwa historycznego i kulturowego państwa. Projekt ustawy zakłada także ochronę znaku przed nieprawidłowym użyciem.
Obecnie historyczna flaga Białorusi nie jest uznawana za symbol państwowy. Posługują się nim opozycjoniści, organizacje diaspory oraz m.in. białoruscy ochotnicy walczący po stronie Ukrainy w Donbasie. Jej używanie nie jest przy tym oficjalnie zakazane, jednak wiąże się z represjami ze strony władz.
– To hańba dla państwa, że za pierwszą flagę państwową do teraz aresztuje się ludzi podczas wieców i wydarzeń sportowych – oceniła posłanka Hanna Kanapacka. – Hańba dla państwa i rządu, gdy nasze symbole narodowe są poniżane, język białorusi dyskryminowany i unicestwiany. Władze dużo mówią o obronie niepodległości, apelując nawet o zbrojny opór przeciwko agresorowi.
– Jednak niepodległość zaczyna się nie od silnej armii, a silnego ducha narodu, jedności narodowej i szacunku dla własnej historii, kultury i języka. Jeśli tego nie ma, broń jest bezużyteczna, bo milicja i wojsko sprzedadzą kraj za pięć kopiejek każdemu, kto je im zaoferuje, jak to było na Krymie – podkreślała Kanapacka.
Portal belaruspartisan.by przypomina, że projekt ustawy o symbolach nie od razu przeszedł pomyślnie konsultacje ministerialne. MSW stwierdziło, że brakuje w nim odpowiednich zasad postępowania i nakazów. Z kolei Ministerstwo Sprawiedliwości poleciło skonsultować projekt jeszcze w Ministerstwie Kultury. Resort kultury stwierdził jednak, że sprawy symboli narodowych nie leżą w jego kompetencjach.
pj/belsat.eu