Białorusini są obecni w Donbasie od samego początku wojny. Stanowią tam trzecią, największą grupę po Ukraińcach i Rosjanach. Większość walczy po stronie prorosyjskich separatystów.
Według różnych szacunków, od 2014 do 2018 roku ukraińskie wojska rządowe wspierało od 250 do 400 Białorusinów – ochotników i żołnierzy zawodowych. Z kolei po stronie separatystów walczyło w tym okresie od 800 do 1000 Białorusinów – ochotników i najemników, m.in. z Grupy Wagnera.
Władze w Kijowie uwolniły też ośmiu obywateli Rosji – poinformowała przedstawicielka samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Daria Morozowa.
Separatystom przekazano też dwóch funkcjonariuszy Berkutu – oddziału specjalnego ukraińskiej milicji. Brali udział w krwawych próbach pacyfikacji Majdanu Niepodległości w Kijowie. Ich zwolnienie z aresztu wywołało sprzeciw rodzin ofiar i uczestników Euromajdanu.
Doniecka mediatorka powiedziała agencji informacyjnej Interfax, że DRL będzie pracować nad wymianą kolejnych jeńców i poszukiwać zaginionych bojowników. Chodzi łącznie o 160 osób.
Wczoraj na punkcie kontrolnym w Gorłówce siły rządowe przekazały separatystom z Doniecka 60 jeńców, a otrzymały 52. Do Ługańska trafiło 63 separatystów, a wróciło 25 jeńców.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podkreślił wczoraj, że będzie dążył do odzyskania wszystkich ukraińskich żołnierzy. Dodał, że jest gotów wymieniać ich nawet za „berkutowców”, którzy na Majdanie strzelali do cywilów.
mh,pj/belsat.eu