Lider rosyjskich nacjonalistów skrytykował białoruskiego prezydenta za narażanie ludzi na zarażenie koronawirusem — informuje Echo Moskwy
Władimir Żyrinowski stwierdził, że rosyjscy parlamentarzyści powinni odrzucić oficjalne zaproszenia na świętowanie rocznicy zakończenia II wojny światowej 9 maja w Mińsku. Tymczasem Władimir Putin inaczej niż Alaksandr Łukaszenka odwołał defiladę w Moskwie i zapowiedział przeniesienie ją na inny termin.
– Przestrzegamy najostrzejszego rygoru. Nikt z frakcji LDPR nigdzie nie pojedzie. Potępiamy w najsurowszy sposób wszystkich, którzy pojadą do Mińska. To niedopuszczalne, to błąd i zbrodnia i my w tej zbrodni nie powinniśmy uczestniczyć — powiedział.
Jego zdaniem lider Białorusi “chce na siebie zwrócić uwagę” i z tego powodu “naraża życie tysięcy ludzi, szczególnie weteranów”.
Również tradycyjni sojusznicy Łukaszenki w rosyjskiej Dumie, czyli komuniści będą odradzać swoim deputowanym wyjazd do Mińska.
– Oczywiście się skonsultujemy, ale ja uważam, że nie wolno tego robić, bez względu na atrakcyjność tego wydarzenia — powiedział członek frakcji KPRF Władimir Kaszin.
Aleksandr Łukaszenka zapowiedział w poniedziałek, że nie zamierza odwoływać parady z okazji Dnia Zwycięstwa. Jak stwierdził “parada w żaden sposób nie wpłynie na zdrowie naszych ludzi”.
Wcześniej białoruski prezydent drwił również z wahań rosyjskich władz, co do organizacji swojej parady w Moskwie, na którą zaprosili białoruskiego gościa. Nazwał zachowanie Rosjan „psychozą”. Sugerował też, że rosyjscy politycy masowo wyrażają chęć do uczestnictwa w obchodach rocznicy pokonania Niemiec w Mińsku.
jb/belsat.eu