– To oznacza, że w istocie Polska stała się “milczącym wspólnikiem” agresora już w 1934 roku – oświadczył.
Szef SWR po raz kolejny bronił podpisanego przez ZSRR 23 sierpnia 1939 roku paktu Ribbentrop-Mołotow, nazywając go “wymuszonym krokiem władz radzieckich, ale krokiem przemyślanym”.
Oświadczył, że “należy wspomnieć o wydarzeniach poprzedzających” podpisanie tego porozumienia. Według Naryszkina Wielka Brytania i Francja “pozwoliły Niemcom hitlerowskim odrodzić silną armię” i przejawiały “jawnie pronazistowską neutralność” wobec wojny domowej w Hiszpanii.
– Władze radzieckie widziały cały cynizm i powiedziałbym podłość zachodnioeuropejskiej polityki appeasementu – oznajmił szef SWR. Jego zdaniem państwa zachodnie “w istocie pchały Niemcy hitlerowskie na Wschód”.
Naryszkin powtórzył argumentację obowiązującą w dyplomacji i historiografii radzieckiej, o tym, że pakt Ribbentrop-Mołotow pozwolił ZSRR odroczyć początek wojny na swoim terytorium, wzmocnić obronność kraju i “przesunąć granice na Zachód”. Współcześni historycy nie zgadzają się z tą tezą.
pj/belsat.eu wg PAP