Szef Pentagonu oskarża Putina o próby ponownej ingerencji w wybory w USA


– Widzimy jego stałe wysiłki w tym kierunku – powiedział minister obrony Stanów Zjednoczonych Jim Mattis.

Tym razem szef Pentagonu miał na myśli wybory środka kadencji, które odbyły się w 6 listopada.

– Mamy do czynienia z kimś, komu po prostu nie można ufać – oświadczył Mattis podczas Narodowego Forum Obrony w Kalifornii – To bardzo trudna sytuacja, ponieważ Putin jest wyraźnie opornym uczniem. Nie dostrzega, że nie działa w interesie narodu rosyjskiego, a taką postawą w rzeczywistości wywołuje niechęć swojego społeczeństwa. Powoduje, że NATO jest coraz bardziej czujne, członkowie Sojuszu zwiększają wydatki na obronność, natomiast USA wydają dodatkowe miliardy dolarów na szkolenia i ćwiczenia wojskowe w Europie – dodał.

Mattis wyraził swoją opinię dzień po tym, jak prezydenci USA i Rosji Donald Trump i Władimir Putin odbyli krótkie spotkanie podczas szczytu G20, który w sobotę zakończył się w Buenos Aires. Wcześniej Trump odwołał oficjalne rozmowy z Putinem ze względu na wydarzenia w Cieśninie Kerczeńskiej, które nazwał rosyjską agresją.

Po nieformalnym spotkaniu w Argentynie rosyjski prezydent mówił, że krótka rozmowa z Trumpem dotyczyła incydentu na Morzu Czarnym. Dodał, że obaj pozostali przy swoich stanowiskach.

– Trump ma własne stanowisko w tych sprawach. Ja swoje. Pozostaliśmy przy swoich poglądach, ale w każdym razie poinformowałem go o naszym spojrzeniu na ten incydent – cytowała wtedy słowa Putina agencja TASS.

cez/belsat.eu wg PAP

Aktualności