Szef agencji informacyjnej BiełaPAN oskarżony o oszustwa podatkowe


Do mieszkania Alesia Lipaja, założyciela i prezesa pierwszej niezależnej agencji informacyjnej na Białorusi, weszła wczoraj milicja. Jest podejrzany o niezapłacenie 173 tys. rubli podatków.

Funkcjonariusze Departamentu Śledztw Finansowych Komitetu Kontroli Państwowej przez 7 godzin przeszukiwali wczoraj mieszkanie szefa BiełaPAN. Sam Aleś Lipaj nie chciał początkowo otworzyć mieszkania, potem jednak oddał się do dyspozycji służb i złożył zeznania.

Czytajcie więcej:

Według Komitetu uchylił się od opłacenia podatków w wysokości 173 tys. rubli białoruskich [ok. 313 tys złotych].

– Milicja skarbowa ma dokładne informacje o tym, że A.I.Lipaj w latach 2016-2017 otrzymał od nierezydentów Republiki Białoruś dochód w wysokości ponad 1,3 miliona rubli w ekwiwalencie. Umyślnie nie dostarczył deklaracji podatkowej do oddziału Ministerstwa Podatków w miejscu zamieszkania i nie zapłacił stosownego podatku – czytamy w komunikacie Komitetu Kontroli Państwowej.

Szef agencji prasowej przyznał się do naruszenia prawa. Twierdzi jednak, że ostatecznie zapłacił podatki i odsetki – ponad 191 000 tys rubli [346 tys. złotych].

– W związku z tym, że rozmiar szkody przekroczył 1 tys. średnich kwot bazowych [równowartość średniej dniówki, 23 ruble – ok. 42 złotych], milicja skarbowa jest zobowiązana do wyjaśnienia warunków otrzymania pieniędzy – tłumaczy Komitet Kontroli Państwowej.

Przeciwko Lipajowi wszczęto też sprawę karną z artykułu 243 KK Białorusi (uchylanie się od podatków).

Aleś Lipaj z córką Alesią po przesłuchaniu w Departamencie Śledztw Finansowych KKP. Źródło: BiełaPAN

Przedstawiciele społeczności obywatelskiej porównują postępowanie przeciwko szefowi BiełaPAN z innymi głośnymi przypadkami prześladowania za pomocą organów kontroli skarbowej. W ubiegłym roku o uchylanie się od płacenia podatków oskarżono szefostwo niezależnego związku zawodowego REP – sprawę z czasem zawieszono. Z kolei lider obrońców praw człowieka Aleś Bialacki został w 2011 roku na podstawie takich zarzutów skazany – w więzieniu spędził 4,5 roku.

– Uważam to za atak na jedną z głównych agencji informacyjnych, w praktyce jedyną niezależną agencję informacyjną na Białorusi. W zasadzie jest to zgodne z logiką władz, jeśli spojrzeć na poprawki do ustawy o mediach oraz wcześniejsze blokady portali informacyjnych Biełaruskij Partyzan i Chartia’97 – mówi obrońca praw człowieka Walancin Stiefanowicz.

Sprawę komentuje także prezes niezależnego Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Andrej Bastuniec:

– Wiemy, że dość często mechanizm presji finansowej jest używany przeciwko aktywistom społecznym, opozycji politycznej. Wystarczy wspomnieć sprawę Alesia Bialackiego, który jest tu obecny, i sprawę niezależnego związku zawodowego, która jest teraz rozpatrywana – mówi prezes BAŻ.

Aleś Lipaj w 1988 roku został pierwszym korespondentem Radia Swaboda (Radia Wolna Europa) na Białorusi. Pracował jako korespondent, a potem redaktor działu wiadomości w gazecie Znamia junosti. W 1991 roku prowadził białoruskojęzyczny portal Rodny skłon. Pod koniec 1991 roku założył niezależną agencję informacyjna BiełaPAN, której jest głównym dyrektorem.

jw, pj/belsat.eu

Aktualności