Spotkanie Władimira Putina z szefem amerykańskiej dyplomacji Mikiem Pompeo w Soczi nie przyniosło żadnego przełomu w relacjach między oboma krajami – powiedział we wtorek późnym wieczorem doradca prezydenta Rosji ds. polityki zagranicznej Jurij Uszakow.
Jurij Uszakow, który uczestniczył we wtorkowych rozmowach Władimira Putina z Mikiem Pompeo, powiedział także, że prezydent Rosji jest gotów spotkać się z Donaldem Trumpem, jeśli tylko Moskwa otrzyma formalną propozycję takiego spotkania.
Prezydent USA poinformował w poniedziałek, że planuje spotkać się z Putinem na marginesie szczytu G20, który odbędzie się 28-29 czerwca w Osace. “Nie otrzymaliśmy jeszcze formalnej propozycji takiego spotkania” – stwierdził Uszakow.
– Jeśli taka propozycja się pojawi, to oczywiście zareagujemy na nią pozytywnie – powiedział wcześniej szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.
Szef amerykańskiej dyplomacji zapewnił, że Donald Trump liczy na poprawę stosunków amerykańsko-rosyjskich, gdyż przyniesie to korzyści obu narodom.
– Myślę, że nasze dzisiejsze rozmowy były dobrym krokiem w tym kierunku – powiedział Mike Pompeo po spotkaniu z Putinem.
Podkreślił, że oba kraje “mają wspólne cele”, jeśli chodzi o Koreę Północną i kwestię polityki nuklearnej tego kraju. Poinformował także, że USA i Rosja zgodziły się na “odblokowanie” procesu politycznego, którego celem jest zakończenie konfliktu w Syrii.
Przed spotkaniem z prezydentem Putinem Pompeo, dla którego była to pierwsza wizyta w Rosji, rozmawiał w Soczi z ministrem spraw zagranicznych Siegiejem Ławrowem. Było to pierwsze spotkanie na wysokim szczeblu od czasu ogłoszenia w USA ustaleń raportu specjalnego prokuratora Roberta Muellera na temat domniemanych związków członków sztabu wyborczego Trumpa z Rosją.
Władimir Putin zapewnił w Soczi, że ze strony rosyjskiej “nie było żadnej ingerencji na szczeblu państwowym” w wybory w Stanach Zjednoczonych. Wyraził ocenę, że ustalenia prokuratora Muellera potwierdziły “brak wszelkich śladów i wszelkiej zmowy pomiędzy Rosją i obecną administracją” w Waszyngtonie.
pj/belsat.eu wg PAP