– Przestrzeń kosmiczna jest prawnie i fizycznie unikalną sferą ludzkiej aktywności i USA nie postrzegają jej jako globalnego dobra wspólnego – czytamy w dekrecie opublikowanym na stronach Białego Domu.
Roskosmos twierdzi, że to stanowisko przeczy pojęciu kosmosu jako należącego do całej ludzkości.
– Próby zawłaszczenia przestrzeni kosmicznej i agresywne plany przejęcia terytoriów innych planet utrudnią owocną współpracę między państwami – ostrzega Roskosmos.
Jak zauważa agencja Reutera, mimo nienajlepszych relacji amerykańsko-rosyjskich i licznych punktów spornych, takich jak kwestia Ukrainy czy sprawa ingerowania w wybory, współpraca kosmiczna między tymi państwami była kontynuowana.
– Jakakolwiek próba prywatyzacji przestrzeni kosmicznej w takiej czy innej formie – ale trudno mi teraz powiedzieć, czy to [poniedziałkowy dekret Trumpa] może być postrzegane jako próba prywatyzacji kosmosu – byłaby nieakceptowalna – powiedział dziennikarzom rzecznik pasowy Kremla Dmitrij Pieskow.
pj/belsat.eu wg PAP