Od niedzieli media w Rosji informowały, że przechwycone rosyjskie jednostki zostały jedynie unieruchomione. Dziś w sieci pojawiły się zdjęcia ostrzelanego kutra Berdiańsk. Ślad po pocisku wskazuje, że Rosjanie strzelali w pomieszczenia załogi.
– Oto, jak “pokojowymi metodami” zmusili nasze kutry do zatrzymania się… Ogień był prowadzony do załogi, bezpośrednio w nadbudówkę, a nie w silniki – podpisał zdjęcie Wołodymyr Wołoszyn z Centralnej Stacji Telewizyjno-Radiowej Ministerstwa Obrony Ukrainy.
W potyczce morskiej w cieśninie Kerczeńskiej rannych zostało sześciu z dwudziestu trzech ukraińskich marynarzy. Trzech z nich jest w ciężkim stanie. Początkowo okręt patrolowy Don, należący do rosyjskiej FSB, staranował holownik Jany Kapu. Później doszło do wymiany ognia między ukraińskimi kutrami artyleryjskimi Berdiańsk i Nikopol a rosyjskim okrętem patrolowym Izumrud. Operację zakończył szturm rosyjskich komandosów.
W związku z atakiem Rosjan na ukraińskie okręty, w nocy 26 listopada Rada Najwyższa Ukrainy zatwierdziła dekret prezydenta Petra Poroszenki o wprowadzeniu stanu wojennego. Będzie on obowiązywać od 28 listopada do 27 grudnia w 10 obwodach graniczących z Rosją i Naddniestrzem. Inicjatorem wprowadzenia stanu wojennego jest sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksandr Turczynow. Rosjanie nazywają incydent w Cieśninie Kerczeńskiej ukraińską prowokacją.
jw, pj/belsat.eu