Komunikat rosyjskiego resortu obrony został opublikowany w piątek rano, w kilka godzin po doniesieniach z Waszyngtonu, wskazujących, że Pentagon zamierza wzmocnić wojskową ochronę eksploatowanych złóż ropy naftowej w północno-zachodniej Syrii.
– Chodzi o to, by uniemożliwić przejęcie kontroli nad polami naftowymi niedobitkom Państwa Islamskiego – wskazano.
Wzmocnienie rosyjskiego personelu wojskowego w Syrii zostało uzgodnione podczas wtorkowego spotkania przywódców Rosji i Turcji. Prezydent Recep Tayyip Erdogan powiedział po spotkaniu z prezydentem Władimirem Putinem, że jego kraj i Rosja osiągnęły porozumienie przewidujące wycofanie się syryjskich bojowników kurdyjskich na odległość 30 km od granicy z Turcją w północno-wschodniej Syrii w ciągu 150 godzin.
Porozumienie to przewiduje, że rosyjska policja wojskowa i syryjska straż graniczna wejdą do strefy przygranicznej, by ułatwić wycofanie z niej kurdyjskich bojowników z Ludowych Jednostek Samoobrony (YPG). Ma to zająć około sześciu dni.
Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył po spotkaniu z Erdoganem w Soczi, że osiągnięte porozumienie jest „ważne, jeśli nie historyczne”, bo pozwoli rozwiązać ostrą sytuację, jaka powstała na syryjsko-tureckiej granicy. Na mocy porozumienia siły YPG, które stanowią kluczowy element Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF), jakie od lat walczyły przeciwko Państwu Islamskiemu u boku sił USA, opuszczą też miasta Tal Rifat i Manbidż.
jb/belsat.eu wg PAP