Turyści z 53 państw świata (w tym z Polski) mogą od poniedziałku zwiedzać ogromną część Federacji Rosyjskiej bez żmudnych i kosztownych formalności wizowych.
Daleki Wschód Rosji, obszar o powierzchni ponad 6 milionów kilometrów kwadratowych, dołączył do obwodu kaliningradzkiego i Petersburga, które można zwiedzać bez wizy. To szansa dla wielu turystów, których wcześniej odstraszały formalności wizowe (m.in. konieczność posiadania zaproszenia lub rezerwacji hotelowej) i cena samej wizy.
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że o darmową e-wizę mogą aplikować chętni na wyjazd do Kraju Nadmorskiego, obwodu sachalińskiego, Kraju Kamczackiego, obwodu amurskiego, Kraju Chabarowskiego, Czukockiego Okręgu Autonomicznego, Republiki Buriacji i Kraju Zabajkalskiego.
Nowe zasady nie objęły Jakucji (Republiki Sacha), do której wjazd wymaga dodatkowych formalności ze względu na wydobycie m.in. diamentów, ropy i złota.
Wniosek wizowy można złożyć na specjalnej stronie rosyjskiego MSZ. E-wiza wydawana jest za darmo, a okres jej ważności to 30 dni od czasu wystawienia. Na terenie Rosji można na jej podstawie spędzić jednorazowo osiem dni.
Wiza nie obowiązuje na terenie całej Rosji. By dostać się dzięki niej na Daleki Wschód należy skorzystać z lotnisk w Pietropawłowsku Kamczackim, Blagowieszczeńsku, Chabarowsku, Jużnosachalińsku, Anadyrze, Czycie i Ułan Ude. E-wiza jest respektowana jedynie w wybranych, międzynarodowych lądowych przejściach granicznych (są też przejścia dwustronne) i portach.
Należy przy tym pamiętać, że na czas walki z koronawirusem Rosja zamknęła granicę z Chinami.
pj/belsat.eu