Rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos wyda równowartość miliona złotych na prezenty z okazji Nowego Roku. Znajdą się w nich zestawy żywności kosmicznej, ozdoby choinkowe w kształcie łunochodu (czyli łazika księżycowego) oraz cukierki w barwach planet.
Roskosmos rozda też na Nowy Rok pięćset narzutek z polaru we wzory gwiazd i z logiem agencji – poinformowało radio Echo Moskwy. Wśród prezentów będzie też tysiąc zestawów żywności kosmicznej z dołączonymi podgrzewaczami chemicznymi oraz również tysiąc gier planszowych.
Pieniądze zostaną również wydane na 1,5 tys. ceramicznych ozdób choinkowych w kształcie łunochodu, czyli radzieckiego pojazdu do badań Księżyca i na ceramiczne kubki z przykrywkami.
Kolejnym punktem na liście prezentów – które w Rosji wręcza się nie z okazji Bożego Narodzenia, a w Nowy Rok – jest 800 zestawów cukierków w barwach planet Układu Słonecznego.
Razem zostanie na to wydane 17 mln rubli, czyli ok. milion złotych.
Informacje te wpisały się w szczególny kontekst ostatnich doniesień na temat działalności Roskosmosu. Dotyczyły one gigantycznej skali machinacji finansowych przy budowie kosmodromu Wostocznyj.
Jak lapidarnie podsumowała je agencja Interfax, „na Kremlu oznajmiono o kradzieży co dziesiątego rubla przy budowie Wostocznego”. Był to komentarz do wypowiedzi Dmitrija Pieskowa, rzecznika prasowego prezydenta Putina.
– Ogółem przywłaszczono sobie (ustalono, że przywłaszczono) 11 mld rubli. Zwrócono 3,5 mld – poinformował Pieskow. – Łącznie na budowę Wostocznego przyznano 91 mld, a wykorzystano 66 mld.
91 mld rubli to prawie 5,5 mld złotych. A jak wyliczał dalej rzecznik, dotąd nie wybudowano 5 z 11 obiektów kosmodromu. Za to już „na pierwszym etapie” budowy wszczęto 128 postępowań karnych, które potem scalono – w 38. Skazano dotąd 50 osób oskarżonych o korupcję na budowie kosmodromu.
Przedstawiciel Kremla podał te dane po tym, jak na nieuczciwość realizatorów projektu poskarżył się sam Władimir Putin.
– Sto razy było mówione: „Pracujcie w przejrzysty sposób. Pieniądze przeznacza się ogromne, projekt ma praktycznie charakter ogólnonarodowy. Nie, kradną na setki milionów – oburzał się prezydent.
W odpowiedzi z wyjaśnieniami pośpieszył szef Roskosmosu Dmitrij Rogozin.
– Ludzie, którzy mieli do czynienia do schematów korupcyjnych przy budowie kosmodromu Wostocznyj, zostali odsunięci od projektu, a nowych faktów sprzeniewierzeń nie odnotowano – zapewnił.