Według rosyjskiego prezydenta różnice między językami ukraińskim i rosyjskim to efekt „polonizacji”.
Putin w wywiadzie dla agencji TASS powtórzył po raz kolejny, że uważa Rosjan i Ukraińców za „jeden naród”. Jego zdaniem między Rosjanami i Ukraińcami do XI-XIII wieku „nie było żadnej różnicy w języku”, a różnice te pojawiły się w późniejszych wiekach „w rezultacie polonizacji” na terytorium będącym pod władzą Rzeczypospolitej. Przywódca Rosji zapewniał w wywiadzie, że „nie należy zapominać o wspólnocie” Rosjan i Ukraińców i że „rozdzielenie czyni nas słabszymi”.
– Ci, którzy stanęli na czele Ukrainy, kto doszedł do władzy na Ukrainie, kierowali się osobistymi interesami (…). Jedyne, czym oni teraz handlują, jest rusofobia, dlatego, że komuś podoba się rozdzielanie Ukrainy i Rosji, uważają oni, że jest to nadzwyczaj ważne zadanie” – oświadczył Putin.
Wyraził ocenę, że „wszelkie połączenie Rosji i Ukrainy, ich możliwości i atuty konkurencyjne, oznacza stworzenie globalnego konkurenta, w Europie i na świecie”. Z tego powodu – powiedział rosyjski prezydent – „będzie robione wszystko, żeby nas rozdzielić”.
Putin skrytykował też nadanie autokefalii Cerkwi prawosławnej na Ukrainie. Przekonywał, że w istocie Ukraińska Cerkiew Prawosławna podlegająca Patriarchatowi Moskiewskiemu była w pełni samodzielna.
Władimir Putin odpowiedział twierdząco na pytanie, czy uważa za prawdopodobne zawarcie porozumienia „o pokoju i przyjaźni” z przywódcą Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Jednocześnie skrytykował go za słowa o możliwości rewizji porozumień mińskich.
Pytany o to, czy „jest prawdopodobne, iż porozumie się z Zełenskim o pokoju, o przyjaźni”, odparł: „Nadzieja umiera ostatnia, ale jest. Jednak on, niestety, po powrocie z Paryża (z rozmów na temat Donbasu w grudniu 2019 r. – PAP) zaczął mówić o tym, że trzeba zrewidować porozumienia mińskie. To rodzi pytania”.
Dodał następnie: „Niemniej, zdołaliśmy się porozumieć w sprawie wymiany osób przetrzymywanych, teraz zdołaliśmy porozumieć się w sprawie gazu”.
jb/ belsat.eu wg PAP