Prawosławny zwierzchnik Białorusi do dziś nie nauczył się białoruskiego


miMetropolita miński i słucki Paweł w 2013 r. został skierowany na Białoruś z rosyjskiego Riazania.

Białoruska Cerkiew prawosławna jest w pełni podporządkowana patriarchatowi moskiewskiemu i ma status diecezji (eparchii). Stojący na jej czele Paweł w wywiadzie dla cerkiewnego portalu przyznał, że choć od 6 lat przewodzi białoruskiej Cerkwi, do dziś nie nauczył się miejscowego języka. Jak wytłumaczył, rosyjski jest drugim językiem państwowym, a więc nie ma konieczności nauki białoruskiego, skoro – „wszyscy się wzajemnie rozumieją”.

Duchowny przypomniał, że jest to zupełnie inna sytuacja niż w USA, gdzie poprzednio był skierowany. W cerkwiach, w których służył nie wszyscy znali rosyjski i był tam zmuszony mówić po angielsku.

Metropolita Paweł przyznał, że “prawie wszystko” rozumie po białorusku, ale dotąd nie miał czasu, żeby się zabrać za naukę. Jego zdaniem nie ma też konieczności przechodzenia na białoruski w liturgii i kazaniach. Jego zdaniem język białoruski próbują wprowadzić do Cerkwi, ci, – „którzy sami nie żyją życiem cerkiewnym czy religijnym i usiłują na tej podstawie zbić polityczne punkty”.

– Dziś nie ma palącej potrzeby zmieniać język liturgii. Ale jeśli ludzie chcą modlić się w mowie ojczystej, Cerkiew nigdy temu nie przeszkadzała – dodał.

Obecnie nabożeństwa w języku białoruskim są odprawiane w jedynie kilkunastu świątyniach na Białorusi – głównie w Mińsku i okolicach oraz w Grodnie.

W tej kwestii zupełnie innym podejściem charakteryzuje się białoruski Kościół katolicki. Jego zwierzchnik, arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz pochodzi z Białorusi i regularnie występuje publicznie po białorusku. Język białoruski jest też stosowany powszechnie w katolickich kościołach. Również oficjalny portal informacyjny Kościoła Catholic.by jest redagowany jedynie w języku białoruskim.

Wiadomości
Łukaszenka odwiedził z Putinem klasztor, ale się nie przeżegnał WIDEO
2019.07.17 19:44

jb/belsat.eu

Aktualności