Pod wsią Hoża na Grodzieńszczyźnie płonie poligon wojsk pancernych. Płomienie zablokowały drogę R-42 z Grodna do Wilna. Mieszkańcy przygranicznych wsi zostali odcięci od reszty kraju. Na miejscu jest korespondent Biełsatu.
Wzmagany silnym wiatrem ogień przechodzi przez drogę międzynarodową. Drogówka zablokowała przejazd, tworząc korek. Pożaru nie da się objechać – z jednej strony płynie Niemen, z drugiej płonie poligon.
– Do granicy nikogo nie puszczają, płonie las. Zawracają nawet rejsowe marszrutki [busiki] – relacjonuje korespondent Biełsatu.
Według portalu Hrodna.life, straż pożarna szykuje się do ewakuacji wsi Plebaniszki. Pchany silnym wiatrem ogień doszedł już do granicy z Litwą – a wiatr ma się wzmagać. Pogranicznicy przestali przepuszczać samochody przez przejście w Przewałce.
Z ogniem walczy ponad 100 strażaków, robotnicy leśni, wojska ochrony pogranicza i milicja. Na miejscu zgromadzono ponad dziesięć wozów straży pożarnej.
Pożar wybuchł na poligonie wojsk pancernych pod wsią Hoża około 14.30 czasu białoruskiego, podał portal S13. Miejscowość leży blisko granic z Polską i Litwą. Przyczyny pożaru są badane. Jak twierdzi państwowa telewizja ONT, ten sam poligon płonął już tydzień temu.
Z kolei na południu Białorusi już drugi dzień płonie rezerwat Olmańskie Błota – jeden z najcenniejszych obszarów bagiennych w Europie.
dd,pj/belsat.eu