Na Białorusi do dziś trwa zgłoszenia komitetów wyborczych przed sierpniowymi wyborami prezydenckimi.
Tylko wczoraj do Centralnej Komisji Wyborczej wpłynęły 23 wnioski, z czego większość od “kandydatów protestu”. To zwolennicy jednego z liderów białoruskiej opozycji Mikoły Statkiewicza.
Planuje on zarejestrować opozycyjny komitet wyborczy w każdym regionie Białorusi, by dzięki temu móc legalnie organizować wiece wyborcze w kraju, gdzie jest to jedyna zgodna z prawem forma manifestowania opozycyjnych poglądów.
Wczoraj zgromadzili się przed siedzibą CKW, a ich protest uwieczniła fotoreporterka Biełsatu Iryna Arachouskaja.
Swoje wnioski złożyli już: białoruski przywódca Alaksandr Łukaszenka, lewicowy populista Aleh Hajdukiewicz oraz, za pośrednictwem żony, aresztowany bloger Siarhiej Cichanouski. Podanie tego ostatniego z zostało odrzucone bo nie mógł zgłosić go osobiście, co jest wymagane przez białoruskie prawo.
W skłąd “grupy inicjatywnej” urzędującego prezydenta weszło 11 tysięcy osób. Według przewodniczącej CKW Lidzii Jarmoszynej jest to liczba rekordowa świadcząca o silnym poparciu dla głowy państwa.
Swój komitet wyborczy ma dziś zgłosić bankier Gazpromu i mecenas sztuki Wiktar Babaryka. Były dyplomata Walery Capkała także nie przekazała jeszcze swoich dokumentów do komisji. Z kolei opozycyjna koalicja antyłukaszenkowska zrezygnowała z udziału w wyborach, których przeprowadzanie w czasie pandemii uważa za niedopuszczalne.
Dziś upływa ostateczna data zgłaszania komitetów wyborczych. Wybory prezydenckie na Białorusi mają się odbyć 9 sierpnia.
ka,pj/belsat.eu