Polskie władze nie mogą zawieść Białorusinów: Wywiad z Agnieszką Romaszewską-Guzy w PR Białystok


Niezależne media na Białorusi są namiastką niezależności, to pomost łączący społeczeństwo polskie i białoruskie, którego zbudowanie trwało dekadę i nie można go zniszczyć na rzecz jednorazowych rezultatów. Mówiła o tym w piętek kierująca Biełsatem Agnieszka Romaszewska-Guzy w rozmowie dla Polskiego Radia Białystok.

 „[Bycie niezależnym dziennikarzem] to jedna z bardzo ważnych ról na Białorusi.” – mówi kierowniczka TV Belsat – „Bycie niezależnym dziennikarzem to w tej chwili trochę namiastka wszystkiego innego. Po 20 latach władzy Łukaszenki niezależne polityczne środowiska opozycyjne przestały odgrywać istotną rolę. I chciałabym, byśmy zobaczyli, w jakim stopniu rolę tą przejęły środowiska dziennikarskie, bo mam wrażenie, że środowiska niezależnych dziennikarzy na Białorusi to taki bastion niezależnego myślenia i funkcjonowania w ogóle.”

W wywiadzie dla słuchaczy Polskiego Radia założycielka Biełsatu tłumaczyła, że powstanie tego projektu było wypadkową dwóch sił. Z jednej strony, polscy dziennikarze znali wpływ Radia Wolna Europa i Radia France na budowanie postawy demokratycznej Polaków, a także rozumieli, jaki wkład w powstanie naszych niezależnych mediów miało w czasach PRL zagraniczne finansowanie.  Z drugiej strony, na początku XXI wieku społeczeństwo Białorusi wykazywało potrzebę powstania takich mediów.

„Powstawało to z takiego przekonania, że Polska powinna w ramach demokratyzowania krajów byłego ZSRR włożyć jakiś wkład, który byłby trochę bardziej widoczny i stabilny, niż tylko organizowanie raz na jakiś czas konferencji.” – przypomina Agnieszka Romaszewska-Guzy – Drugą rzeczą, która wpłynęła na to było to, że powstały takie idee w tym czasie. Mniej więcej na początku lat 2000-nych powstała idea reaktywacji Radia Racja i idea powołania telewizji Biełsat. I to powiem, że one powstały całkowicie oddolnie. To była potrzeba ludzi, że chcieli coś takiego stworzyć” – dodaje.

Jednak działalność niezależnych mediów w niedemokratycznym kraju to nie tylko pozytywy. Nieposiadający akredytacji dziennikarze Biełsatu i Radia Racja mają problemy z władzą i czasem nawet trafiają do aresztu. Było to jednak od początku brane pod uwagę.

„To było coś za coś. Pewne ryzyko ponosi się, by coś mieć. U nas było bardzo podobnie. Postawiliśmy sprawę jasno: nikt nie musi pracować w Biełsacie. Nie ma takiego przymusu, ani konieczności. Ja nawet nie będę namawiać.” – mówi redaktor Romaszewska-Guzy – „My możemy zapewnić, że nie zostanie sam, że na pewno, jeżeli jest członkiem naszej grupy i naszego zespołu, to on sam nie zostanie nawet w najniebezpieczniejszych warunkach. Ale my mu bezpieczeństwa nie możemy zapewnić.”

„-Czy Pani nam może zapewnić bezpieczeństwo?

-Nie proszę Państwa, nie mogę. To Państwo sami odpowiadacie za to i to jest Państwa wolna wola, czy wy podejmujecie to ryzyko, czy nie.”  – opowiada Romaszewska o rozterkach nowych niezależnych reporterów. – „To nie ja Wam robię wolne media, a Wy je robicie. Ja Was tylko zatrudniam.” – dodaje

Wraz z ociepleniem między Polską a Białorusią coraz częściej słyszy się pytanie, czy tak duże i kosztowne projekty jak Radio Racja i Biełsat przetrwają. Czy nie zostaną poświęcone na rzecz lepszych stosunków?

„Taka obawa jest. Ona nie jest realna, ale może tkwić w głowach rozmaitych ludzi, między innymi urzędników naszego MSZ. Ale myślę, że tak się nie stanie. Takie pokusy były przez całe dziesięć lat.” – mówi twórczyni Biełsatu.

Nie można zerwać stosunków dyplomatycznych z Białorusią, odwołać ambasadorów i nałożyć sankcje graniczne. Ta polityka powinna być dualistyczna. Polityka musi się odnosić do sytuacji państwowej na Białorusi (…), ale musi również jakoś odnosić się do społeczeństwa. I musi nawiązywać jakieś relacje kulturowe, a te nie pójdą wyłącznie kanałami oficjalnymi, bo to nie będą relacje autentyczne i nie będą relacjami trwałymi.

[Biełsat i Radio Racja] to są projekty na lata. To są projekty, które mają budować współprace i porozumienie na długi czas i tego się nie robi w rok, albo dwa. Ani się nie obala rządów – to nie jest nasz cel. Naszym celem jest budowanie współpracy. (…) To są struktury budowane przez lata i gigantyczny bagaż zaufania, którego polska władza nie może zawieść. Nie mogą, bo to są gigantyczne, określone szkody dla Polski.”

Cały wywiad z Agnieszką Romaszewską-Guzy możecie usłyszeń na stronie Polskiego Radia Białystok.

PJr, belsat.eu/pl, za Polskim Radiem Białystok.

Aktualności