Policja udaremniła przemarsz nacjonalistów w Moskwie


Po odwołaniu akcji zatrzymano kilkadziesiąt osób. Funkcjonariusze zabronili uczestnikom „Russkiego marszu” posługiwania się transparentami, a ci zdecydowali się, że nie będą maszerować. W akcji miały uczestniczyć ugrupowania opozycyjne wobec Kremla.

„Russkij marsz” – to doroczna akcja rosyjskich ugrupowań nacjonalistycznych, które uważają się za opozycję wobec obecnej władzy. Odbywa się na obrzeżach Moskwy w dzielnicy Lublino. W tym roku, mimo że marsz był legalny, policja zabroniła wykorzystywać uzgodnionych z moskiewskimi władzami transparentów.

Chodziło o hasła: „Impeachment, Lustracja, Desowietyzacja”, „Korupcja – problem, któremu razem damy radę”, „Przeciw marksizmowi i kapitalizmowi”.

Organizatorzy postanowili rozwiązać zgromadzenie. Policja zażądała, by uczestnicy niedoszłego marszu rozeszli się. Po czym od razu do akcji ruszyły jednostki specjalne OMON-u, które zaczęły aresztowania. Jak informuje TV Dożd’, na komisariaty mogło trafić nawet 70 osób.

Dziś na drugim końcu Moskwy w pobliżu metra „Oktiabrskoje polie” odbył się również alternatywny „Russkij marsz”, w którym udział biorą nacjonaliści – zwolennicy prowadzonej przez Kreml polityki wobec Ukrainy. Tam do zatrzymań nie doszło.

jb/belsat.eu

Aktualności