O próbie nielegalnego przewozu nietypowego towaru poinformowały ukraińskie służby graniczne.
Jak twierdzi Państwowa Służba Graniczna Ukrainy, jej funkcjonariusze byli przygotowani do przechwycenia śmigłowca, ponieważ o zamiarze jego wwiezienia do kraju uzyskali zawczasu – w wyniku działań operacyjnych. Przedwczoraj oczekiwali więc już tylko, kiedy pojawi się on na przejściu granicznym Korczowa-Krakowiec.
– Później, już podczas odprawy granicznej i celnej okazało się, że obywatel polski nie posiada zezwoleń na przewożone towary – poinformowano w komunikacie.
„Przewożonymi towarami” były: lotnicze silniki turbinowe, ważący 4 tony główny reduktor oraz właśnie sam śmigłowiec MI-2. Na wart 20 tys. dolarów ładunek oczekiwał już odbiorca w Berdyczowie.
O zatrzymaniu towaru o „prawdopodobnie podwójnym przeznaczeniu” ukraińscy pogranicznicy poinformowali już „kompetentne” organy swojego kraju.
cez/belsat.eu wg dpsu.gov.by