Przed 72 rocznicą stracenia rotmistrza Witolda Pileckiego uczniowie Polskiej Szkoły Społecznej w Lidzie uporządkowali grób jego rodziny.
O czynie społecznym młodzieży polskiej z Lidy poinformowała Andżelika Borys, prezes nieuznawanego przez białoruskie władze Związku Polaków na Białorusi. Uczniów zmobiliowała nauczycielka języka polskiego, szefowa Oddziału ZPB w Lidzie Swietłana Worono.
25 maja 1948 roku w więzieniu Urzędu Bezpieczeństwa na warszawskim Mokotowie rozstrzelany został rotmistrz Witold Pilecki. Bohatera, który zorganizował siatkę konspiracyjną w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau i wysyłał stamtąd pierwsze raporty o Holokauście (“raporty Pileckiego”) skazano za budowę partyzantki antykomunistycznej.
Rodzina Pileckiego pochodziła spod Lidy, skąd jego dziadek Józef Pilecki został zesłany na Syberię za udział w powstaniu styczniowym. Ojciec rotmistrza – Julian Pilecki – po ukończeniu studiów leśnych w Petersburgu został leśniczym w Karelii, tam też urodził się Witold.
W 1910 roku rodzina przeniosła się do Wilna, gdzie Witold uczył się w szkole handlowej i był członkiem tajnej drużyny harcerskiej. Działalność harcerską kontynuował także podczas I wojny światowej w Orle, gdzie był zastępowym, przybocznym i ostatecznie drużynowym. W 1918 roku wraz z druhami udało mu się przebić do oddziałów polskich. Brał udział w obronie Grodna, bitwie warszawskiej i “buncie Żeligowskiego”. Po wojnie wrócił do harcerstwa i kierował drużyną im. Adama Mickiewicza w Wilnie.
W latach 20. rodzina Pileckich wróciła na Ziemię Lidzką. Odzyskała majątek Sukurcze (7 kimoletrów od Lidy), gdzie wychowały się dzieci Witolda i jego żony Marii z Ostrowskich – Andrzej i Zofia. Ich sąsiadem był marszałek Edward Rydz-Śmigły, który włączył Pileckiego do pracy w kontrwywiadzie.
Pilecki podlegał pod Powiatową Komendę Uzupełnień w Lidzie i był oficerem rezerwy 26 Pułku Ułanów Wielkopolskich w Baranowiczach. W 1939 roku został zmobilizowany do 19 Dywizji Piechoty z Wilna, gdzie dowodził szwadronem kawalerii. Do Lidy już nie wrócił.
Związek Polaków na Białorusi opiekuje się polskimi cmentarzami wojskowymi i miejscami pamięci wspólnie z ambasadą i konsulatami RP na Białorusi. Opórcz młodzieży, działali wczoraj także dorośli członkowie ZPB z Lidy – uporządkowali bratni grób lotników w Feliksowie.
pj/belsat.eu