Pech „Admirała Kuzniecowa”. Kolejny wypadek na jedynym rosyjskim lotniskowcu

„Admirał Kuzniecow” przed remontem. Zdj. Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej

Na remontowanej w Murmańsku jednostce wybuchł pożar. Według różnych źródeł, liczba poszkodowanych sięga 10 osób. Jedna lub dwie są zaginione.

Według pierwszych doniesień ogień wybuchł w jednej z komór na drugim pokładzie lotniskowca. Widać było wydobywający się stamtąd gęsty, czarny dym. Później poinformowano, że powierzchnia pożaru wynosi 120 metrów kwadratowych i że akcja gaśnicza prowadzona jest według drugiego poziomu trudności. W tej skali oznacza to „podwyższony poziom”. Dane o większej powierzchni pożaru – 600 metrach kwadratowych – podał niebawem dziennik Kommiersant.

TASS powiadomił o pięciu osobach poszkodowanych i o jednej uznanej za zaginioną, ponieważ nie udało się z nią nawiązać kontaktu. Osoba ta znajdowała się w ładowni okrętu. Agencja Interfax podała, że jedna osoba jest poszkodowana, a jedna – zaginiona. Informacje nie były precyzyjne, gdyż na początku akcji ratowniczej poszukiwano trzech osób uznanych za zaginione. Dwie z nich jednak odnaleziono i ewakuowano, a poszukiwania trzeciej miały trwać dalej – wyjaśniał portal militarynews.eu.

Później TASS podał jednak, że poszkodowanych zostało dziesięć osób, a większość zatruła się produktami spalania. Agencja powołała się na swoje źródło w służbach ratunkowych. Ze swej strony służby prasowe Floty Północnej poinformowały, że ucierpieli dwaj żołnierze, ale ich życie nie jest zagrożone. Przedstawiciele marynarki wojennej zapewnili też, że na remontowanym okręcie nie było uzbrojenia ani amunicji.

Zakłady remontujące lotniskowiec twierdzą, że z okrętu ewakuowano wszystkich robotników stoczni, ale Kommiersant doniósł, że wciąż jest dwóch zaginionych. Jedną z nich ma być kapitan trzeciej rangi Wiktor Izmajłow. Ponadto, według doniesień gazety, jeden z poszkodowanych jest w stanie ciężkim.

Na pokładzie „Admirała Kuzniecowa” znajdowało się ponad 400 robotników. Źródła, na które powołał się Interfax przypuszczały, że zapalił się olej napędowy. Przyczyną pożaru mogło być nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa – ocenił TASS.

Rejs to był już ostatni? Rosja może stracić swój jedyny lotniskowiec

To już kolejny wypadek na jedynym rosyjskim lotniskowcu. W październiku 2018 roku doszło do niewłaściwego zatopienia doku, w którym remontowany był „Admirał Kuzniecow”. W stoczni remontowej nr 82 w Roslakowie pod Murmańskiem na dok i wypływający właśnie z niego remontowany lotniskowiec upadły dwa potężne dźwigi portowe. Zginęły dwie osoby, a dok zatonął.

Resort obrony zapewniał wówczas, że nie doszło do znacznych uszkodzeń. Zapowiadano, że remont lotniskowca zakończy się zgodnie z planem – w 2022 roku.

Duma rosyjskiej floty, lotniskowiec „Admirał Kuzniecow”, omal nie utonął w stoczni

„Admirał Kuzniecow”, jedyny rosyjski lotniskowiec i największy okręt rosyjskiej marynarki wojennej, ma do końca 2022 roku przejść m.in. modernizację systemu instalacji elektrycznej, uzbrojenia radiotechnicznego i środków obrony przeciwlotniczej. Przed rozpoczęciem prac remontowych jednostka uczestniczyła w działaniach w ramach rosyjskiej operacji wojskowej w Syrii.

W warunkach bojowych podczas misji do wybrzeży Syrii również doszło do serii katastrof. 14 października trzy Migi-29 wracały z misji nad Syrią na „oparach”. Pierwszy myśliwiec wylądował z problemami. Drugi, lądując zerwał linę hamującą na pokładzie. Trzeci dostał rozkaz odejścia na drugi krąg i czekając, aż załoga naprawi system hamujący, stracił całe paliwo i runął do morza. Trzy tygodnie później Su-33 lądując zerwał się z systemów hamujących i poleciał wprost do wody. W obu wypadkach pilotom udało się katapultować.

Rosyjski lotniskowiec „Admirał Kuźniecow” stracił kolejny samolot

cez/belsat.eu wg kommersant.ru, lenta.ru, militarynews.eu, PAP

Wiadomości