Opozycja cenzurowana i odsuwana od wyborów na Białorusi


Wybory do białoruskiego parlamentu już za dwa tygodnie i opozycja donosi o kolejnych przypadkach dyskryminacji. Państwowe media odmawiają publikowania materiałów opozycji, a komisje wyborcze skreślają kandydatów z list do głosowania.

Prawie każdego dnia niezależne formacje polityczne informują o nowych incydentach. Wczoraj Zjednoczona Partia Obywatelska (AHP) poinformowała, że gazeta Zwiazda odmówiła opublikowania materiałów jej kandydatki. Kandydująca w Mińsku Dzijana Czarnuszyna zwrócił się do pisma z prośbą o wydanie jej programu wyborczego. Redakcja odesłała kandydatce pismo, w którym stwierdziła, że postulaty AHP obrażają najważniejsze osoby w państwie.

Wcześniej argument ten wykorzystywała państwowa telewizja, by nie pokazać wystąpienia Michaiła Bondarenki kandydującego w Mozyrzu z ramienia Białoruskiego Frontu Ludowego. Z kolei na ekrany telewizji z Homla nie trafił materiał Uładzimira Niapomiaszczycha z AHP.

– Cenzorzy z Białoruskiej Telewizji przekazali pałeczkę redakcjom gazet. W programie wyborczym doszukali się obrazy władz państwowych. Chodzi o program, który pomogły stworzyć tysiące obywateli kraju – komentował na Facebooku lider AHP Anatol Labiedźka.

Także z powodu cenzury komisja wyborcza w Bobrujsku skreśliła z listy kandydatów Arsenia Czyhira. Aktywiście Europejskiej Białorusi odebrano możliwość startowania w wyborach za przemówienie, które nagrał na potrzeby kampanii wyborczej. Przy czym wideo nie zostało nawet wyemitowane.

– Nagrałem dość śmiały w naszych realiach materiał dla telewizji. Dziś o 7.00 powinien zostać puszczony w radio, a jutro o 19.00 wieczorem w telewizji. Władze zwyczajnie wystraszyły się, że to wszystko usłyszą mieszkańcy Bobrujska. Dlatego podjęły najprostszą z ich punktu widzenia decyzję – komentował polityk.

To już piąty kandydat Europejskiej Białorusi odsunięty od wyborów.

Wiadomości
Proeuropejska opozycja odsuwana od wyborów do białoruskiego parlamentu
2019.10.29 13:31

Wybory do niższej izby białoruskiego parlamentu odbędą się 17 listopada. Za rządów Alaksandra Łukaszenki żadne wybory nie zostały uznane za demokratyczne. W tym roku Centralna Komisja Wyborcza zarejestrowała 560 kandydatów. Większość z nich to zawodowi deputowani, dyrektorzy państwowych firm i prorządowi aktywiści.

Wśród nich jest też rekordowa liczba kandydatów opozycji – co podkreślają nawet władze. Jednak eksperci podkreślają – w białoruskich wyborach najważniejsze jest to, kto liczy głosy, a do komisji wyborczych dopuszczono jedynie 32 aktywistów opozycji.

Wiadomości
Kandydaci na białoruskich posłów. Kogo zarejestrowano w wyborach do Izby Reprezentantów?
2019.10.20 12:17

sk,pj/belsat.eu

Aktualności