Oligarcha Plahotniuc wyjechał z Mołdawii i zrezygnował z kierowania partią


Dotychczasowy lider Demokratycznej Partii Mołdawii przekonuje, że chociaż opuścił kraj ze względów bezpieczeństwa, to „wciąż jest na barykadach”

Vladimir Plahotniuc ogłosił na Facebooku, że rezygnuje z kierowania Demokratyczną Partią Mołdawii (PDM). PDM, które nie uznawało nowo powołanego rządu i oskarżało go o uzurpację władzy, 14 czerwca poinformowało o przejściu do opozycji.

– Proeuropejskie partie w parlamencie mówią, że odmówiły dialogu z PDM, bo mają problemy ze mną. (…) Chcę, by było jasne, że teraz Demokratyczna Partia nie jest kontrolowana przez jedną osobę, nie jest kontrolowana przeze mnie. Dziś ustąpiłem z funkcji przewodniczącego partii (…) – napisał Plahotniuc.

Plahotniuc zaproponował, by jak najszybciej odbył się zjazd PDM, na którym zostałoby wybrane nowe kierownictwo ugrupowania i zatwierdzono by nowy program polityczny. Zapewnił, że nie będzie ubiegać się o żadną funkcję partyjną.

Rząd PDM nie uznawał koalicyjnego gabinetu proeuropejskiego bloku Teraz (ACUM) i prorosyjskiej Partii Socjalistów Republiki Mołdawii (PSRM). Gabinety wzajemnie oskarżały się o uzurpację władzy.

Wiadomości
Dwuwładza w Mołdawii: który rząd rządzi?
2019.06.10 08:47

Po ogłoszeniu decyzji o przejściu do opozycji partia poinformowała, że jej lider wyjechał za granicę. Nie wiadomo, dokąd udał się 53-letni polityk, który ma obywatelstwo Mołdawii, Rosji i Rumunii.

Plahotniuc podkreślił też, że wyjechał z kraju, by zapewnić bezpieczeństwo sobie i członkom swojej rodziny. Oznajmił, że jest “na barykadach” i zapewnił, że niedługo powróci do Mołdawii. Nie zrzekł się też mandatu poselskiego.

Vladimir Plahotniuc – określany jako najpotężniejsza i najbogatsza osoba w Mołdawii – oskarżany jest o podporządkowanie sobie sądownictwa, prokuratury i znacznej części mediów.

cez/belsat.eu wg PAP

Aktualności