Pikiety w ich obronie organizowane są w Rosji i przed rosyjskimi ambasadami na świecie. Siostry Kristina, Angielina i Marija zostały przez sąd w Moskwie oskarżone o zabójstwo ojca – ich kata i gwałciciela.
– Dziewczynom grozi od 8 do 20 lat więzienia – powiedział Nowej Gaziecie ich obrońca Aleksiej Lipcier.
Decyzja Komitetu Śledczego zszokowała obrońców. Zgodnie z ekspertyzami sądowymi, zamordowany Michaił Chaczaturian przez lata systematycznie bił i gwałcił swoje córki. I robił to, chociaż matka dziewczyn wielokrotnie zawiadamiała policję, że dzieje się im krzywda.
W lipcu 2018 roku ciało 57-latka znaleziono na korytarzu domu wielorodzinnego w Moskwie. Michaił Chaczaturian zginął od licznych ran kłutych i ciętych. Policja szybko zatrzymała potencjalne ojcobójczynie – 19-letnią Kristinę, 18-letnią Angielinę i 17-letnią Mariję. Dziewczęta najpierw trafiły do aresztu, jednak w listopadzie ub. r. zdecydował, że w ich przypadku wystarczą lżejsze formy ograniczenia wolności.
A toku śledztwa wyszło na jaw, że dziewczęta były przez lata terroryzowane, torturowane i wykorzystywane seksualnie przez własnego ojca. Biegli stwierdzili też, że doprowadziło to do poważnego uszczerbku na zdrowiu psychicznym sióstr, a w momencie zabójstwa najmłodsza była niepoczytalna i działała w afekcie.
Mimo to Komitet Śledczy postawił najcięższe zarzuty. „Zabójstwo w grupie po wcześniejszej zmowie” oznaczać może dla ofiar ojca-potwora nawet 20 lat więzienia. Z oskarżeniem kategorycznie nie zgadza się obrona. Adwokaci twierdzą, że siostry Chaczaturian zabiły w ramach obrony koniecznej, co jest okolicznością łagodzącą.
Mecenas Aleksiej Parszyn, obrońca Angieliny, domaga się też pośmiertnego procesu karnego przeciwko ojcu.
– Śledczy i biegli sądowi ustalili, że działania dziewczyn były sprowokowane przez samego poszkodowanego – powiedział Nowej Gaziecie.
Centrum Kryzysowe dla Kobiet podkreśla, że władze Rosji do tej pory nie dały kobietom żadnego legalnego mechanizmu obrony przed przemocą domową. Organizacja wzywa też społeczność międzynarodową do walki o ponowne rozpatrzenie sprawy sióstr Chaczaturian.
Pikiety w obronie Kristiny, Angieliny i Mariji odbywają się teraz w Rosji i pod rosyjskimi ambasadami na świecie. Także w Warszawie w niedzielę w akcji solidarności zebrały się aktywistki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet i Fundacji Feminoteka.
pj/belsat.eu